Pożary w Australii. Premier ostro potraktowany przez dotkniętych żywiołem
Premier Australii Scott Morrison skrócił wizytę w mieście Cobargo, zniszczonym przez pożar buszu. Stało się to po tym, jak został zwymyślany przez mieszkańców krzyczących, że rząd robi za mało, aby opanować żywioł.
2020-01-02, 16:38
Ludzie z Cobargo, położonego w południowej części stanu Nowa Południowa Walia, mówili, że władze skierowały zbyt małe siły do obrony miasta przed ogniem. Jeden z mieszkańców nazwał premiera "idiotą" i oświadczył, że nikt w Cobargo nie zagłosuje na jego Partię Liberalną. W ubiegłym tygodniu ogień strawił w mieście wiele domów, a dwie osoby zginęły.
Powiązany Artykuł
Pożary pustoszą Australię. Dziesiątki tysięcy ludzi wezwanych do ewakuacji
Stan wyjątkowy
W pożarach buszu w stanach Nowa Południowa Walia i Wiktoria zginęło od września 18 osób, a 17 uważa się za zaginione. Ogień zniszczył przeszło 1200 domów. Od jutra rana w Nowej Południowej Walii będzie obowiązywał 7-dniowy stan wyjątkowy.
Na weekend w tym najludniejszym stanie Australii prognozowane są wysokie temperatury i silny wiatr, w związku z czym zapowiadane jest "powszechne, ekstremalne zagrożenie pożarowe".
dcz
REKLAMA
REKLAMA