Napięcia po śmierci Solejmaniego. Amerykanie kierują bombowce na Bliski Wschód

2020-01-07, 05:30

Napięcia po śmierci Solejmaniego. Amerykanie kierują bombowce na Bliski Wschód
Bombowiec B-52. Foto: Shutterstock/Mia2you

W związku z napięciem na linii Waszyngton-Teheran amerykański resort obrony poinformował o skierowaniu na Bliski Wschód dodatkowych wojsk oraz bombowców B-52. Równocześnie Pentagon zdementował informacje o planach wycofania wojsk amerykańskich z Iraku.

Posłuchaj

Napięcia na linii Waszyngton-Teheran. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Świat obiegła wczoraj wiadomość, że na żądanie irackiego parlamentu Stany Zjednoczone rozpoczynają wycofywanie swoich oddziałów z Iraku. Źródłem tych doniesień był list amerykańskiego dowódcy generała Williama Seely'ego, który informował władze w Bagdadzie o przygotowaniach do takiej operacji.

Powiązany Artykuł

EPA Irak 1200.jpg
Siły USA pozostają w Iraku. Pentagon dementuje wcześniejsze informacje

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Śmierć Solejmaniego. Zwołano nadzwyczajne spotkanie szefów MSZ państw UE

Okazało się jednak, że do Irakijczyków wysłano przez pomyłkę źle sformułowaną wersję roboczą listu. Sekretarz obrony USA Mark Esper zaprzeczył, by Stany Zjednoczone zdecydowały o opuszczeniu Iraku. - Nie podjęliśmy decyzji o wycofaniu naszych wojsk - zapewnił dziennikarzy.

Sześć bombowców B-52

Pentagon poinformował tymczasem o skierowaniu w najbliższych dniach do bazy sił powietrznych w Katarze sześciu bombowców B-52. Do Libanu uda się z kolei stacjonująca we Włoszech jednostka bojowa 173 brygady sił powietrzno-desantowych.

Dołączy ona do 10 tysięcy żołnierzy, których skierowano na Bliski Wschód po ataku rakietowym, w którym zginął irański generał Ghasem Solejmani. Po rozlokowaniu dodatkowych wojsk liczebność sił amerykańskich na Bliskim Wschodzie przekroczy 80 tysięcy.

dn

Polecane

Wróć do strony głównej