Pakistan: sąd najwyższy zezwolił na śluby muzułmanów z dziećmi

W pakistańskiej prowincji Sindh Sąd Najwyższy wydał wyrok stanowiący, że jeśli dziewczynka przeszła już pierwsze w życiu miesiączkowanie, może wyjść za mąż i można ją zmusić do przejścia na islam. To kontynuacja głośnej sprawy porwanej chrześcijanki, 14-letniej Humy Younas.

2020-02-07, 08:22

Pakistan: sąd najwyższy zezwolił na śluby muzułmanów z dziećmi
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/Tolga Sezgin

- Taki wyrok to wstyd – powiedziała włoskiej agencji misyjnej AsiaNews katolicka adwokat Tabassam Yousaf. Zwróciła uwagę, że sędziowie obradowali zaledwie pięć minut i nie zezwolono jej i rodzinie dziewczynki wziąć udziału w rozprawie. Zapewniła, że ona sama i rodzina dziewczynki nadal dochodzić sprawiedliwości, "gdy będzie trzeba, nawet w Sądzie Najwyższym Pakistanu".

Powiązany Artykuł

Islam dzieci przemoc szkola shutterstock 1200.jpg
Prześladowania chrześcijan w Pakistanie. Prawniczka Humy Yonus: żadne groźby mnie nie powstrzymają

Gwałt w imię szariatu

14-letnia Huma Younus, chrześcijanka, mieszkająca w Kolonii Zia na przedmieściach Karaczi, została porwana z domu, gdy nie było w nim rodziców. Została wywieziona 600 km od domu, do stanu Pendżab. Jej porywaczem jest miejscowy muzułmanin Deri Gazi Khan, który zmusił dziewczynkę do przejścia na islam i poślubienia go.

>>> CZYTAJ TAKŻE >>> Rodzice porwanej w Pakistanie dziewczynki apelują do papieża >>>

Tabassum zaznaczyła, że rodzice Humy "nie przestają płakać", gdy sąd, powołując się na prawo szariatu, w istocie usprawiedliwił gwałt dokonany na ich córce, jako że miała ona już pierwszą miesiączkę.

REKLAMA

Cel: prostytucja lub handel organami

Powiązany Artykuł

Chrzescijanie-przesladowania-kobieta-indie-F-1200.jpg
Niepokojący raport. 260 mln chrześcijan ekstremalnie prześladowanych

Walka prawna o uwolnienie nastolatki trwa od kilku miesięcy. Jak wyjaśnia prawniczka, terminy rozpraw są ciągle odkładane, a sąd stosuje różne zabiegi, by poszkodowana nie mogła pojawić się w sali rozpraw.

- Ze statystyk wynika, iż jeśli nie ma nacisku na porywacza, to los uprowadzonej dziewczynki jest zawsze taki sam: staje się ona prostytutką lub trafia na rynek handlu narządami ludzkimi - mówi Tabassum Yousaf. - Skoro nie wygraliśmy przed Sądem Najwyższym prowincji, to pójdziemy wyżej. To niesprawiedliwe, że chrześcijanie nie są uznawani we własnym kraju. Wnosimy jednak wielki wkład do rozwoju tego narodu – dodała.

pg,KAI,AsiaNews

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej