NATO i USA potępiają syryjskie naloty w Idlibie. "Wspierane przez Rosję ataki są nie do przyjęcia"
NATO potępia działania syryjskiego wojska w prowincji Idlib. Chodzi o naloty na cele cywilne w tym regionie. Choć ofensywa syryjskiej armii prowadzona jest od grudnia, to w ostatnich dniach sytuacja na miejscu znacznie się zaostrzyła
2020-02-11, 23:21
Posłuchaj
Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR). NATO potępia syryjskie naloty w Idlibie
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł
![syria atak wojna bliski wschód eksplozja free shutter 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/f6813b59-e552-495a-b5b6-ab5e1c57c8b2.jpg)
Starcia syryjsko-tureckie. Erdogan: jesteśmy zdeterminowani, by kontynuować nasze działania
Położona niedaleko tureckiej granicy prowincja Idlib to ostatni obszar w Syrii, kontrolowany przez zbrojną opozycję.
Rządowe wojska prezydenta Assada od grudnia próbują odbić ten teren, a w ostatnich godzinach przejęły m.in. kontrolę nad główną autostradą w Idlib. Celami prowadzonych zarówno przez syryjskie jak i rosyjskie wojska ataków są jednak nie tylko miejsca związane z grupami opozycyjnymi, ale także szkoły, szpitale czy domy mieszkalne.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał syryjskie władze do powstrzymania działań wobec cywilów.
REKLAMA
- Potępiamy masowe ataki na cele cywilne. Wzywamy prezydenta Assada oraz Rosję, która go wspiera, by zaprzestały tych ataków, respektowały prawo międzynarodowe i w całości wsparły wysiłki pokojowe ONZ. To pilny apel, bo teraz, dzisiaj, cierpią tam ludzie, a setki tysięcy osób znów muszą uciekać z domów - powiedział Jens Stoltenberg.
Sytuacja w Idlib dodatkowo skomplikowała się, gdy pojawili się tam tureccy żołnierze. Wczoraj w syryjskim nalocie zginęło pięciu Turków, a tydzień temu ośmiu. W odpowiedzi turecka armia zbombardowała ponad sto celów, związanych z syryjskim wojskiem.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Atak wojsk rządowych i rosyjskich w Syrii. 17 ofiar śmiertelnych
"Wspierane przez Rosję ataki są nie do przyjęcia"
Amerykańska ambasador przy NATO Kay Bailey Hutchison skrytykowała naloty i oświadczyła, że Waszyngton stoi w tej sprawie po stronie Turcji. - Turcja to nasz sojusznik i partner, bo stara się wyeliminować terroryzm. Nie zgadzamy się ze wszystkim, co Turcja robi w Syrii, ale uważamy, że te rosyjskie lub syryjskie, a wspierane przez Rosję ataki są nie do przyjęcia. Mamy nadzieję, że będzie możliwe uspokojenie sytuacji i powrót do bezpiecznej strefy dla Syryjczyków, którzy są w środku tego zamieszania - dodała amerykańska dyplomatka.
REKLAMA
Według szacunków ONZ, trwająca od grudnia ofensywa wojsk rządowych w Idlib wygnała z domów co najmniej 700 tysięcy osób. Turcja, która obawia się kolejnych fal uchodźców na swoim terytorium, dała syryjskiej armii czas do końca lutego na wycofanie się z utworzonej niedawno tzw. strefy buforowej. Wysłała też na miejsce setki kolejnych żołnierzy.
Wojna domowa w Syrii trwa już od niemal dziewięciu lat. Choć prezydent Baszar al-Assad odzyskał już kontrolę nad większością kraju, to prowincja Idlib wciąż pozostaje celem działań zbrojnych.
Wojna kosztowała życie co najmniej pół miliona osób, a kilkanaście milionów Syryjczyków musiało uciekać z domów.
IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA