Belgijska prokuratura: matka nielegalnie wywiozła 10-latka do Polski
Belgijska prokuratura twierdzi, że antwerpski sąd w październiku 2018 roku zdecydował, że 10-letni Ibrahim ma pozostać w Belgii wraz z ojcem, a nie przy matce, która wyjechała z nim do Polski. Matka chłopca twierdzi, że decyzją sądu to ona ma prawo do opieki nad chłopcem.
2020-02-17, 19:46
10-letni Ibrahim został uprowadzony w niedzielę około 21.00 w Gdyni. Porywaczem, jak poinformowała policja, ma być jego ojciec, obywatel Maroka - Azeddine Oudriss.
Powiązany Artykuł
10-letni Ibrahim może być w Belgii. Nowe informacje ws. uprowadzonego chłopca
"Nieprawidłowa" informacja
Według informacji przesłanych przez Rzecznika Generalnego belgijskiej prokuratury, 15 października 2018 roku sąd orzekł o tym, że chłopiec powinien mieszkać w Belgii, przy ojcu.
Prokuratura podkreśliła, że "informacja o tym, że ojciec został pozbawiony praw rodzicielskich przez belgijski sąd, jest nieprawidłowa". Wcześniej matka dziecka przekazała, że ojciec został pozbawiony władzy rodzicielskiej w lipcu 2018 roku. Po tym kobieta przeprowadziła się z dzieckiem do Polski.
REKLAMA
Trwają poszukiwania chłopca
Policja po analizie sprawy zdecydowała się uruchomić procedurę "Child alert". Udostępniła wizerunek mężczyzny i prosi, aby wszystkie informacje dotyczące zaginionego lub osoby podejrzewanej o uprowadzenie przekazywać pod numer 995, 112, 997 lub do najbliższej jednostki policji.
Uprowadzony chłopiec ma około 150 centymetrów wzrostu, ciemnobrązowe włosy i brązowe oczy. W momencie porwania był ubrany w pomarańczową kurtkę, białą bluzę z Kaczorem Donaldem, jeansowe spodnie ze ściągaczami i czarne buty z elementami odblaskowymi.
st
REKLAMA