Konfllikt w Syrii. Ludzie masowo uciekają z Idlib
Wg danych ONZ już 875 tysięcy Syryjczyków uciekło z domów w prowinicji Idlib. To rejon Syrii, gdzie prowadzone są jedne z najcięższych w ostatnich latach walk. Sytuacja większości uciekinierów jest dramatyczna, a międzynarodowe organizacje apelują o pomoc.
2020-02-17, 21:37
Posłuchaj
Według ONZ tylko w ostatnich czterech dniach z domów w północnej Syrii uciekło co najmniej 40 tysięcy osób. Większość stara się przedostać w pobliże zamkniętej granicy z Turcją. Na miejscu warunki są jednak katastrofalne.
Powiązany Artykuł
"Syryjski reżim poniesie konsekwencje". Erdogan ostrzega przed ekspansją w Idlibie
"Nie ma dla nich miejsca"
Na terenach w pobliżu granicy są już ponad dwa miliony osób, a nowo przybyli ludzie muszą spać pod gołym niebem - mimo chłodu i śniegu.
- Ci ludzie, którzy uciekali ze zbombardowanych miast, nie mają gdzie mieszkać. Nie ma dla nich miejsca w obozach, nie ma dla nich miejsca w budynkach, dziesiątki tysięcy ludzi śpią pod gołym niebem. Dzieci zamarzają z zimna, gdyż jest teraz środek zimy - mówi Polskiemu Radiu ekspert ONZ i prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej Wojciech Wilk, który ostatnie trzy miesiące spędził w Turcji przy granicy z Syrią.
Niebezpieczna prowincja
Prowincja Idlib jest ostatnim z syryjskich regionów zdominowanych przez zbrojną opozycję oraz islamistów. Od grudnia wojska prezydenta Asada wspierane przez Rosjan prowadzą ofensywę, by odzyskać ten teren. Liczba nalotów na cele wojskowe oraz na domy, szpitale czy szkoły systematycznie się zwiększa. Walki dodatkowo zaostrzyły się, gdy kilka tygodni temu na miejscu pojawili się tureccy żołnierze.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Bombardowania w Syrii – setki tysięcy uciekinierów kieruje się ku granicy z Turcją
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Syria: odwet za śmierć tureckich żołnierzy. "Neutralizacja" 101 Syryjczyków
Wojna domowa w Syrii trwa od niemal dziewięciu lat, kosztowała życie co najmniej pół miliona osób. Prezydent Baszar al-Asad oświadczył, że jego wojsko jest coraz bliżej ostatecznego pokonania rebeliantów, ale podkreślił, że konflikt jeszcze się nie zakończył.
msze
REKLAMA