"Zdobędziemy wolność". Lider wenezuelskiej opozycji wezwał do "marszu na parlament"
Lider wenezuelskiej opozycji Juan Guaido wezwał w piątek swych zwolenników do ulicznych demonstracji i marszu na Zgromadzenie Narodowe, by opozycja odzyskała kontrolę nad parlamentem zablokowanym przez zwolenników rządu Nicolasa Maduro.
2020-02-22, 02:06
Powiązany Artykuł
Juan Guaido w Davos do państw UE: nie kupujcie "krwawego złota" z Wenezueli
Od kilku tygodni opozycyjni deputowani nie mogą wejść do siedziby Zgromadzenia Narodowego, nie wpuszczają ich tam policja i tak zwane "kolektywy", grupy uzbrojonych cywilnych zwolenników rządu Maduro.
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Debata w Davos: słabnie siła "starych motorów" wzrostu w Europie Środkowej
Juan Guido na 27 lutego zapowiedział demonstracje i protesty uliczne opozycji "z udziałem wszystkich gremiów i organizacji pod zjednoczonym dowództwem", zaś na 10 marca marsz na parlament: "pomaszerujemy z mocą i zdobędziemy wolność! (..) ponieważ nadszedł decydujący moment, aby otworzyć wrota do demokracji".
Guaido jako legalny przewodniczący parlamentu zablokowanego przez siły rządowe zapowiedział też, że "wywrze w stopniu, który będzie niezbędny, presję na rząd Nicolasa Maduro". Mamy zdecydowane wsparcie prezydenta USA Donalda Trumpa-powiedział- podczas spotkania w Białym Domu (5 lutego br.- red.) Trump i amerykańscy sekretarze stanu, obrony i handlu opracowali plany zmuszenia Maduro do oddania władzy. Guaido powiedział, że o szczegółach planu wciąż jeszcze nie może omówić. - Presja dyplomatyczna i finansowo na skorumpowanych polityków i osoby naruszające prawa człowieka wzrasta - dodał.
Wenezuela w kryzysie
W Europie, przed spotkaniem z Donaldem Trumpem, Juan Guaido, którego uznaje za prawowitego prezydenta Wenezueli ok. 50 krajów na świecie, spotkał się min. z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Guaido dodał, iż wydarzenia zapowiedziane przez niego na 10 marca nie będą jednak stanowiły "definitywnego kresu" władzy Maduro. Nie mniej jednak "staną się ważnym wydarzeniem" w walce z t.zw. rewolucją boliwariańską w Wenezueli.
Wenezuela pogrążona jest w głębokim kryzysie politycznym, odkąd w styczniu 2019 roku Maduro po nieuznanych przez opozycję wyborach rozpoczął nową kadencję jako prezydent kraju, a przewodniczący parlamentu i przywódca krajowej opozycji Juan Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem. Rząd Maduro wspierają m.in. Rosja, Chiny, Kuba, Iran i Turcja.
REKLAMA
REKLAMA