"Po 3 maja możliwość stopniowego powrotu do normalności". Premier Węgier o odmrażaniu gospodarki

- Węgry osiągną 3 maja "pełną zdolność ochrony" przed koronawirusem i od tego momentu będą mogły próbować krok po kroku wracać do normalnego życia - oświadczył premier Viktor Orban.

2020-04-20, 20:27

"Po 3 maja możliwość stopniowego powrotu do normalności". Premier Węgier o odmrażaniu gospodarki
Premier Węgier Viktor Orbán. Foto: shutterstock.com

Orban oznajmił, że Węgry będą w stanie wypracować do 3 maja plan powrotu do normalności, uwzględniając doświadczenia kilku innych krajów.

- Ale o tym będę mógł opowiedzieć najwcześniej 3 lub 4 maja, nie szybciej. Mam jednak nadzieję, że wtedy - uzbrojony w doświadczenia innych państw - będę mógł przedstawić krajowi trzeźwy, spokojny, wiarogodny plan - powiedział.

Powiązany Artykuł

Włochy koronawirus top PAP-1200.jpg
W UE powstała platforma danych dla naukowców, we Włoszech spadła liczba zakażonych. COVID-19 na świecie

Według niego do 3 maja zostanie osiągnięty stan, gdy będzie wystarczająco dużo lekarzy, pielęgniarek, łóżek szpitalnych i respiratorów, by przyjąć wszystkich chorych nawet w wypadku gwałtownego wzrostu zachorowań.

"Za rok gospodarka będzie funkcjonować normalnie"

Orban podkreślił, że powstaje pytanie, kiedy wyleczą się rany węgierskiej gospodarki, która "otrzymała strzał w płuca".

CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> 140 nowych przypadków koronawirusa, łącznie ponad 9,5 tys. Zmarło kolejnych 18 osób

REKLAMA

Dodał, że istnieją różne wersje odpowiedzi na to pytanie, ale on przychyla się do "umiarkowanego kierunku", że "spadek będzie niższy, niż sądzi większość, ale powrót do normalności wolniejszy, niż uważają najwięksi optymiści".

W jego opinii o tej samej porze w przyszłym roku gospodarka będzie w stanie funkcjonować tak, jak dwa miesiące temu.

Powiązany Artykuł

Kościński tt-1200.jpg
Minister finansów: środki na nową tarczę będą pochodzić z rynku krajowego

"Licz na najlepsze, ale szykuj się na najgorsze"

Premier stwierdził, że nie ma jeszcze gwarancji, iż uda się uzyskać kontrolę nad pandemią i dlatego nie do końca wiadomo, na co szykować kraj. Zastrzegł, że sam wyznaje "chrześcijański scenariusz": "licz na najlepsze, ale szykuj się na najgorsze".

- Najlepsze będzie wtedy, jeśli przejdziemy przez ten etap z najmniejszymi stratami, najgorsze zaś to sytuacja, gdy nie uda się opanować rozprzestrzeniania się pandemii - dodał.

Orban oznajmił, że obecnie spotyka się niekiedy z nawet większą liczbą ludzi niż podczas kampanii, gdyż przygotowania do sytuacji kryzysowej wymagają bardzo wielu osobistych rozmów i konsultacji, a także nadzoru.

- Spotykam setki ludzi spoza klasycznego świata polityki: księży, lekarzy, pielęgniarki, chorych – zaznaczył.

REKLAMA

kad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej