Nowy Jork: Polonia w II turze zagłosuje nie tylko korespondencyjnie. "Bardzo cieszy to rozwiązanie"

Konsulat RP w Nowym Jorku powiadomił, że od poniedziałku wyborcy w tym okręgu mają dodatkową opcję bezpośredniego doręczenia do tej placówki pakietów wyborczych. Spotkało się to z zadowoleniem, ponieważ z powodu pandemii COVID-19 w pracy poczty występowały zakłócenia.

2020-07-06, 07:11

Nowy Jork: Polonia w II turze zagłosuje nie tylko korespondencyjnie. "Bardzo cieszy to rozwiązanie"
Wybory w Polsce. Foto: Dziurek / Shutterstock.com

Jak poinformował konsulat, od poniedziałku do soboty włącznie będzie możliwość nie tylko korespondencyjnego, lecz także bezpośredniego dostarczania pakietów wyborczych do siedziby placówki na Manhattanie. We wszystkie dni robocze można to uczynić w godzinach urzędowania, a w sobotę 11 lipca - od godziny 7 do 21.

Powiązany Artykuł

shutterstock wybory urna 1200 1.jpg
USA: Polonia przygotowuje się do II tury wyborów

Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się w placówkach dyplomatycznych RP w Stanach Zjednoczonych o dzień wcześniej niż w Polsce, czyli właśnie 11 lipca.

Rekordowa liczba wyborców polonijnych w USA

W najliczniejszych skupiskach Polonii amerykańskiej, zgromadzonych w okręgach konsularnych Nowego Jorku i Chicago, do list wyborców dopisało się rekordowo wiele osób. W Nowym Jorku liczba wyborców, po doliczeniu pięciu tysięcy zgłoszonych do głosowania w drugiej turze, przekroczyła łącznie 18 tys. W Chicago wraz z dodanymi ok. 4,8 tys. wyborców elektorat polonijny liczy 17,5 tys. osób.

Mimo wysokiej frekwencji nie wszyscy Polacy mogli skorzystać z prawa do głosowania korespondencyjnego w pierwszej turze wyborów. Związane z epidemią koronawirusa zakłócenia w pracy amerykańskiej poczty spowodowały, że niektórzy albo nie otrzymali pakietów wyborczych, albo dostali je zbyt późno. Obecnie mają wybór - mogą wysłać kartę do głosowania albo zanieść ją bezpośrednio do konsulatu.

REKLAMA

Czytaj również:

Wyborcy zadowoleni ze zmiany zasad głosowania

- Konsulat dobrze wywiązuje się ze swojego zadania, upewniając się, że każda osoba, która chce głosować, będzie miała na to szansę i nie zostanie ograniczona przeszkodami natury biurokratycznej czy technicznej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że głosujemy w bardzo wyjątkowych czasach. Trudności były do przewidzenia - powiedział PAP działacz polonijny w Nowym Jorku Grzegorz Fryc.

Jego zdaniem w zaistniałej sytuacji konsulat nie tylko znalazł rozwiązanie, ale też wprowadził je w życie. Każdy wyborca ma teraz jednakowe warunki do głosowania i stoi w obliczu podobnych utrudnień - podkreślił. - Wielu moich przyjaciół było poirytowanych, że nie otrzymało pakietów na czas. Bardzo ich ucieszyło to rozwiązanie - dodał Fryc.

W podobnym tonie wypowiadała się mieszkająca w New Jersey Grażyna. Oceniła, że w tym roku głosy Polonii w Ameryce liczą się tym bardziej, że elektorat jest liczniejszy. - Poza tym stawka głosowania jest chyba wyższa niż kiedykolwiek. To dobrze, że Polonia jest tego świadoma, a teraz każdy ma możliwość oddania głosu w taki lub inny sposób i współdecydowania o losach Polski - przekonywała.

REKLAMA

Czytaj również:

Według zgromadzonych we wszystkich konsulatach RP danych w Stanach Zjednoczonych zgłosiło się do udziału w wyborach łącznie ponad 46 tys. osób.

jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej