Białoruś: siedem osób w prezydium Rady Koordynacyjnej powołanej przez Cichanouską
Rada Koordynacyjna, powołana przez kandydatkę w niedawnych wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłanę Cichanouską, mianowała w środę prezydium, do którego weszło siedem osób. Są to m.in. noblistka Swiatłana Aleksijewicz i były minister kultury Pawieł Łatuszka.
2020-08-19, 20:18
Powiązany Artykuł
Premier: cała Rada Europejska jednoznacznie potępiła przebieg wyborów na Białorusi
Wśród członków prezydium zwraca uwagę obecność Aleksijewicz, białoruskiej laureatki Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, która często zabiera głos na tematy polityczno-społeczne i jest krytykiem obecnych władz Białorusi.
W prezydium zasiądą również współpracowniczka Cichanouskiej - przedstawicielka sztabu niezarejestrowanego kandydata, Wiktara Babaryki - Maryja Kalesnikawa, prawnik Cichanouskiej Maksim Znak, a także Wolha Kawalkawa z jej sztabu.
Posłuchaj
Kolejna osoba to były dyplomata i minister kultury, a do poniedziałku dyrektor Teatru im. Janki Kupały Paweł Łatuszka. Został on zwolniony za poparcie protestów przeciwko fałszerstwom wyborczym.
REKLAMA
Członkiem prezydium został również robotnik z mińskiej fabryki traktorów Siarhiej Dyleuski, wytypowany przez pracowników na ich reprezentanta. Siódmą osobą jest Lilija Ułasawa, mediatorka międzynarodowa.
Utworzenie Rady Koordynacyjnej, jako platformy społecznej do zorganizowana pokojowego procesu przekazania władzy w ramach przepisów białoruskiego prawa, zainicjowała przebywająca za granicą Cichanouska.
Łukaszenka o radzie
Według prezydenta Alaksandra Łukaszenki Rada to projekt mający na celu przejęcie władzy na Białorusi.
Obecny prezydent skrytykował powstanie Rady Koordynacyjnej. - Stworzona została tak zwana czarna sotnia dla przejęcia i przekazania władzy. To tak zwany sztab opozycji. (...) Chcę powtórzyć, że stworzenie alternatywnych i równoległych oraz innych organów władzy - takich właśnie sotni - w celu przejęcia władzy jest karane przez prawo - powiedział Łukaszenka na spotkaniu Rady Bezpieczeństwa.
REKLAMA
Łukaszenka, używając określenia "czarna sotnia", nawiązał do konserwatywnego ruchu, który istniał w imperium carskim na początku XX wieku. Czarna sotnia z czasem stała się synonimem skrajnie prawicowych czy faszystowskich bojówek.
PAP/IAR/in./
REKLAMA