Nie ma zgody na przymusową relokację uchodźców. Ambasador Polski przy UE wskazał inne kierunki działań
Unijna polityka migracyjna powinna być zrównoważona - napisał na łamach Euractiv ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś. Podkreślił sprzeciw wobec przymusowego przyjmowania uchodźców.
2020-09-21, 10:08
Posłuchaj
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Pożar kolejnego obozu dla migrantów. Ogień wybuchł w części dla nieletnich
Artykuł ukazał się kilka dni przed przedstawieniem przez Komisję Europejską paktu migracyjnego. Polski ambasador podkreślił, że zjawisko migracji wymaga kompleksowej odpowiedzi, która uodporni Unię na kryzys. Zaznaczył, że potrzebna jest odbudowa zaufania między państwami członkowskimi i zjednoczenie wszystkich krajów przy zapewnieniu bezpieczeństwa Europejczyków.
Ambasador Polski przy Unii napisał, że pokolenia Polaków musiały w przeszłości migrować z powodów politycznych oraz gospodarczych. Także Polska doświadczyła migracji osób z Ukrainy i Azji, a po ostatnich wydarzeniach za wschodnią granicą także z Białorusi.
Podkreślił, że Unii potrzebny jest nowy pakt migracyjny, który zrównoważy kwestie odpowiedzialności i solidarności zgodnie z ustaleniami unijnych przywódców w czerwcu 2018 roku. Ambasador zwrócił uwagę, że pakt powinien przede wszystkim opierać się na skutecznej ochronie zewnętrznych granic Unii Europejskiej i usprawnieniu procedur wewnątrz Wspólnoty.
Większa rola Frontexu
Andrzej Sadoś napisał, że konieczne jest ograniczenie nielegalnej migracji i przerwanie modelu biznesowego przemytników, ale jednocześnie utworzenie systemu, który szybko i skutecznie będzie rozróżniał osoby potrzebujące ochrony międzynarodowej od tych nadużywających procedur.
Powiązany Artykuł
Polska pomoże uchodźcom na Lesbos. Wyśle do Grecji ponad 150 składanych domów
Dlatego - jak podkreślił ambasador - Polska opowiada się za opracowaniem ambitnej, pełnej procedury migracyjnej i większego zaangażowania agencji Frontex, która pomagałaby unijnym krajom w zabezpieczaniu granic. "Zarządzanie granicami musi iść w parze z przyspieszeniem powrotów osób, które nie mają prawa pobytu w Unii" - napisał Sadoś.
Wyjaśnił, że przy zagwarantowaniu podstawowych praw każdej osoby, Unia powinna stworzyć wspólny mechanizm pozwalający krajom członkowskim odsyłanie migrantów, którzy nie kwalifikują się do międzynarodowej ochrony, najlepiej od razu z granicy.
REKLAMA
Andrzej Sadoś podkreślił, że nie będzie to możliwe bez kompleksowych relacji z krajami trzecimi. Jego zdaniem, Unia skuteczniej odpowie na źródła nielegalnej migracji, jeśli wzmocni możliwości krajów trzecich do ochrony granic i walki z przemytem ludźmi, nawiązując współpracę w sprawie readmisji.
Zachęta dla przemytników ludzi
Ambasador podkreślił też znaczenie solidarności. Wyjaśnił, że kraje wystawione na presję migracyjną powinny otrzymać odpowiednie wsparcie. "Solidarność powinna być możliwie jak najszersza i najbardziej elastyczna" - dodał.
Podkreślił, że Polska nie może zaakceptować solidarności opierającej się wyłącznie na obowiązkowych działaniach, włączając w to relokację. "Przymusowe przyjmowanie uchodźców jest nie tylko nieefektywne, ale wręcz zachęca przemytników do działania i stanowi zagrożenie dla życia ludzkiego". "Dlatego w nowym pakcie migracyjnym widzimy szansę na przejście od rozwiązań narzucanych jednostronnie do wspólnie uzgodnionych" - zakończył artykuł ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś.
paw/
REKLAMA
REKLAMA