Białoruś: bunt robotników jednej z największych fabryk w kraju
Robotnicy jednego z działów produkcyjnych w zakładach "Azoty" w Grodnie zamierzają zapowiadają odejście z pracy. Chcą w ten sposób zaprotestować przeciwko rozprawom sądowym kolegów, którzy uczestniczyli w powyborczych demonstracjach.
2020-09-30, 03:37
Niezależne media poinformowały, że około 70 robotników działu produkcyjnego "Amoniak-3" napisało już prośby o zwolnienie z pracy. Sąsiedni dział "Amoniak-4" jest obecnie remontowany. Jeśli robotnicy ci zwolnią się z pracy to może być wstrzymana praca w całych zakładach azotowych.
Powiązany Artykuł
"Bezprecedensowa presja z zewnątrz". Putin broni Łukaszenki i zapewnia o braterskim sojuszu
Czytaj także:
- Członek Rady Koordynacyjnej: Łukaszenka oddał całą sferę informacji mediów państwowych propagandystom Kremla
- Białoruś: uczelnie w Mińsku ograniczają studentom możliwości protestowania
Robotnicy są oburzeni tym, że dwaj ich koledzy zostali osądzeni za udział w powyborczych protestach. Jeden z nich musi zapłacić grzywnę, a drugi został skazany na 5 dni aresztu. Kary grożą w sumie kilku robotnikom. Sytuacją w grodzieńskiej fabryce zainteresowała się miejscowa prokuratura.
Zakłady azotowe w Grodnie to jedna z największych fabryk na Białorusi. Zatrudnia około 7 tysięcy ludzi.
REKLAMA
ms
REKLAMA