Białoruś: kilkuset zatrzymanych po brutalnych akcjach milicji w Mińsku, padło wiele strzałów "ostrzegawczych"
Na akcjach protestu na Białorusi w niedzielę zatrzymano ponad 300 osób - wynika z danych udostępnionych przez Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna. Większość danych o zatrzymaniach, którymi dysponuje centrum, na razie pochodzi z Mińska, Wiasna zestawia imiona i nazwiska aresztowanych. Bilans wciąż się powiększa. Organy siłowe próbowały nie dopuścić do tego, by protestujący dotarli do Kuropat, miejsca, gdzie spoczywają tysiące ofiar stalinowskich zbrodni.
2020-11-01, 20:11
Powiązany Artykuł
Okrągły stół z Cichanouską ws. pomocy dla Białorusinów. Działacze: represjonowani to nie emigracja ekonomiczna
Protestujący byli też zatrzymywani w Grodnie, Mohylewie, Pińsku i w miejscowości Żodziszki w obwodzie grodzieńskim.
Lista zatrzymanych jest stale aktualizowana.
REKLAMA
Według danych Wiasny zatrzymano dziennikarzy, w tym dziennikarza telewizji Biełsat Źmiciera Sołtana, który wedle świadka został mocno pobity w więźniarce, miano mu m.in. "rozbić kamerę na głowie".
Zatrzymano także innych dziennikarzy, innego operatora kamery, także korespondentów portalu "Nowy czas".
REKLAMA
Milicja i wojska wewnętrzne zachowywały się bardzo brutalnie - dokonywano licznych zatrzymań, bito demonstrantów, miały miejsce liczne strzały - na filmach widać, że funkcjonariusze celowali w protestujących, po czym oddawali strzały w powietrze.
W Mińsku protestujący szli kolumnami, na które uderzały oddziały organów siłowych, aresztując i bijąc ludzi. Trudno ocenić liczebność osób demonstrujących w całym mieście, bo nie doszło do połączenia wszystkich osób zmierzających na protest.
Marsz odbywał się pod hasłem "Przeciw terrorowi". Tradycyjnie w okolicy Dnia Zadusznego w Mińsku odbywa się marsz do Kuropat, by uczcić ofiary stalinowskich zbrodni, stąd wielu uczestników protestu zmierzało do podmińskiego uroczyska w Kuropatach. Znajdują się tam masowe groby ofiar Stalina, według niektórych historyków spoczywać tam może nawet 250 tysięcy osób.
REKLAMA
Starcia i strzały pod Kuropatami
Uczestnicy niedzielnego marszu w Mińsku przeciw terrorowi kierowali się na uroczysko Kuropaty, gdzie spoczywają tysiące ofiar represji stalinowskich.
Czytaj także
Posłuchaj
W pobliżu miejsca stalinowskich zbrodni drogę zagrodziły im jednostki milicyjnego OMON-u , wojsk wewnętrznych i funkcjonariusze w cywilnych ubraniach,
Komentatorzy przypominają, że w Kuropatach 32 lata temu odbyła się masowa demonstracja antyradziecka pod hasłami żądającymi osądzenia zbrodni stalinizmu. Została wtedy rozpędzona przez wojska wewnętrzne z użyciem gazu łzawiącego, co wywołało oburzenie w społeczeństwie i zwiększyło zainteresowanie sprawą Kuropat.
REKLAMA
IAR/in.//PAP//agkm
REKLAMA