Sprzeciw Francuzów wobec ustawy o bezpieczeństwie. W całym kraju blisko 100 manifestacji

We Francji doszło do starć z policją podczas lewicowych demonstracji odbywających się w ponad 90 miastach. W Paryżu francuskie służby zatrzymały kilkudziesięciu agresywnych demonstrantów, w pozostałych miastach protesty przebiegały spokojnie. Demonstranci domagali się wycofania kontrowersyjnej ustawy o globalnym bezpieczeństwie i zmian w polityce społecznej rządu.

2020-12-05, 20:34

Sprzeciw Francuzów wobec ustawy o bezpieczeństwie. W całym kraju blisko 100 manifestacji
Do najbardziej zaciętych starć manifestantów z policją doszło na ulicach Paryża. Foto: AP/Associated Press/East News
  • W ponad 90 francuskich miastach doszło do protestów przeciwko ustawie o globalnym bezpieczeństwie
  • Najbardziej niebezpiecznie było w Paryżu. Demonstrujący zaatakowali policję kamieniami, racami i laserami. Mundurowi odpowiedzieli gazem
  • Po rozruchach w stolicy kraju zatrzymano 30 osób
  • Ustawa o globalnym bezpieczeństwie zakłada m.in. zakaz publikacji wizerunków interweniujących policjantów
  • Będzie została przyjęta przez Zgromadzenie Narodowe, w styczniu zajmie się nią Senat

Powiązany Artykuł

francja protesty 1200.jpg
Kryzys w policji we Francji stał się kryzysem politycznym. Protesty uderzają w Macrona

Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że w dzisiejszych protestach uczestniczyło 52 tysiące 350 osób. To dwa razy mniej niż tydzień temu. W Paryżu również zanotowano niższą frekwencję niż przed tygodniem.


Posłuchaj

We Francji doszło do starć z policją podczas lewicowych demonstracji odbywających się w ponad 90 miastach - relacja Stefana Foltzera (IAR) 0:58
+
Dodaj do playlisty

Oślepianie laserami, podpalanie kontenerów 

Paryska prefektura policji poinformowała o trzydziestu zatrzymaniach. Do starć z funkcjonariuszami doszło kilka minut po rozpoczęciu marszu w kierunku placu Republiki. Skrajnie lewicowi demonstranci ustawili się na czele pochodu i obrzucili policjantów kamieniami i racami.

Później grupa czterystu chuliganów ustawiła barykady na ulicach i zniszczyła budynek banku oraz kilka sklepów. Bojówkarze używali laserów, aby oślepiać policję i blokowali działania strażaków, którzy próbowali gasić podpalone kontenery na śmieci.

Francuskie służby użyły gazu łzawiącego, aby rozproszyć agresywnych demonstrantów.

REKLAMA

Czytaj także: 

13 osób zostało także zatrzymanych w Nantes. W tamtejszej demonstracji ranni zostali dwaj funkcjonariusze służb bezpieczeństwa.

Powiązany Artykuł

1200_Macron_shutterstock.png
"Haniebne obrazy, które nas zawstydzają". Macron potępił rasizm i agresję francuskiej policji

Do starć z policją doszło też pod koniec demonstracji w Rennes. W pozostałych miastach było spokojnie. W Tuluzie i Lille protestowało około tysiąca osób, w Lyonie - ponad pięć tysięcy. W marszach uczestniczyły lewicowe związki zawodowe oraz tak zwane "żółte kamizelki". Protesty odbywały się pod hasłem obrony praw społecznych i przeciwko ograniczaniu wolności. Demonstrowano także przeciw przemocy policyjnej i w obronie wolności słowa.

Głosowanie ustawy - w styczniu

Od trzech tygodni we Francji dochodzi do protestów lewicowych organizacji, które domagają się wycofania ustawy o globalnym bezpieczeństwie. Przewidziano w niej kary za rozpowszechnianie nagrań pokazujących dane osobowe lub twarze policjantów, z zamiarem wyrządzenia krzywdy funkcjonariuszom.

Ustawa została przegłosowana przez Zgromadzenie Narodowe i ma trafić do senatu w styczniu.

REKLAMA


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej