Samochód wjechał w grupę demonstrantów w Nowym Jorku. Są ranni
Co najmniej sześć osób zostało rannych na nowojorskim Manhattanie, kiedy samochód wjechał w grupę demonstrantów. Policja nie wyjaśniła jeszcze, czy był to wypadek, czy też celowe działanie.
2020-12-12, 06:28
Powiązany Artykuł
Black Lives Matter, Antifa i zamieszki. Problemy USA z wyborami w tle
W demonstracji uczestniczyło ok. 50 osób. Był to protest przeciwko warunkom przetrzymywania nielegalnych migrantów przez służby imigracyjne. Kilka osób brało także udział w strajku głodowym. Według agencji Reuters, powołującej się m.in. na policję, akcję protestacyjną na Manhattanie wspierał antyrasistowski ruch Black Lives Matter.
- "Nic ich nie usprawiedliwia". Patrycja Kita-Dziedzic o fizycznych atakach na zwolenników Donalda Trumpa w USA
- Aresztowania, ranni policjanci. Starcia zwolenników i przeciwników Trumpa na ulicach Waszyngtonu
Według strażaków przybyłych na miejsce incydentu, co najmniej sześć osób z obrażeniami zostało przetransportowanych do lokalnych szpitali.
- Obrażenia nie wydają się zagrażać życiu ofiar - powiedział cytowany przez francuską agencję prasową AFP rzecznik nowojorskiej policji (NYPD). Powołując się na rozmowy z kilkoma protestującymi, agencja AFP poinformowała, że kobieta prowadząca samochód celowo przyspieszyła, potrącając uczestników demonstracji.
REKLAMA
Media podają różne wersje incydentu. Stacja NBC informowała, że protestujący otoczyli samochód i w niego uderzali. Spanikowana kobieta najwyraźniej starała się uciec i potrąciła kilka osób.
Nie postawiono jej jeszcze żadnych zarzutów. Dochodzenie w sprawie incydentu jest na wczesnym etapie. Jeden z uczestników protestu został zatrzymany za utrudnianie śledztwa.
pb
REKLAMA