Wiceszef MSZ: sytuacja polskich kierowców w Anglii z godziny na godzinę się poprawia
Wiceminister Spraw Zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował na Twitterze, że sytuacja polskich kierowców w Dover w Anglii z godziny na godzinę zdecydowanie się poprawia. Jak napisał, na trasie M20 (autostradzie dojazdowej do portu), "pozostała kolejka dwustu ciężarówek, która systematycznie się zmniejsza. Konsulowie i wolontariusze nadal pomagają dystrybuować wodę, gaz i żywność wśród kierowców".
2020-12-27, 21:43
Zator tirów utworzył się w ubiegłą niedzielę, po decyzji Francji o zamknięciu na 48 godzin granicy z Wielką Brytanią z powodu wykrycia na Wyspach nowej odmiany koronawirusa. W środę granica została otwarta, ale tylko dla osób z ujemnym testem na obecność patogenu. W kolejce do promów i tunelu pod Kanałem La Manche stanęły tysiące TIR-ów, w tym wielu Polaków. Wszystkich kierowców i osoby chcące wjechać do Francji trzeba było przetestować.
Powiązany Artykuł
MON: żołnierze, którzy testowali kierowców w Dover wrócili do Polski
W testowaniu kierowców w porcie w Dover pracowało najpierw - w noc wigilijną - ponad trzydziestu medyków z Polski: lekarzy, pielęgniarek, diagnostyków oraz ratowników medycznych pomagało brytyjskim służbom. Grupa pod kierunkiem doktora Artura Zaczyńskiego wykonała 1260 testów, w piątek medycy wrócili do Polski, a poleciało tam trzydziestu polskich żołnierzy, głównie ochotników Wojsk Obrony Terytorialnej.
Przeprowadzali testy na obecność koronawirusa, a także dostarczali kierowcom żywność, napoje i środki ochrony osobistej. Wczoraj zakończyli swoją misję. Terytorialsi działali m.in. w porcie w Dover, na autostradzie dojazdowej do Eurotunelu i na lotnisku w Manston.
REKLAMA
"Dziękuję Polsce"
Działania i pomoc polskich medyków i żołnierzy spotkały się z wdzięcznością kierowców TIR-ów i uznaniem m.in. obcych dyplomatów. Wiceszefowa brytyjskiego MSZ Wendy Morton podziękowała Polakom za pomoc w rozładowaniu kolejki pojazdów.
"Zjednoczone Królestwo pracuje ze swoimi europejskimi partnerami nad tym, by przewoźnicy, którzy utknęli w hrabstwie Kent, mogli powrócić na trasy. Na miejscu wykonano ponad 15 tysięcy testów, i ponad 8 tysięcy TIR-ów przeprawiło się przez Kanał La Manche. Dziękuję Polsce, która skierowała tutaj ludzi, którzy pracowali wraz z brytyjskimi żołnierzami i wykonywali testy"- napisała Wendy Morton na Twitterze.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Dziękuję Polsce, która skierowała tutaj ludzi". Wiceszefowa brytyjskiego MSZ po akcji w Dover
W wielu brytyjskich gazetach można było przeczytać o pracy polskich medyków i żołnierzy. "Evening Standard" napisał, że ruch ciężarówek zrobił się płynny od chwili, gdy polscy żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej oraz francuscy strażacy włączyli się w akcję rozładowania korka.
"Polska operacja nazywała się Zumbach na cześć Jana Zumbacha polskiego pilota z czasów II wojny światowej, który wziął udział w Bitwie o Anglię" - napisał "Evening Standard". Informację tę powtarzają także "The London Economic" oraz "Daily Mirror".
"Daily Mail" napisał zaś w kilku artykułach, że 60 polskich żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej wspomaga Brytyjczyków w testowaniu kierowców zablokowanych ciężarówek.
- "Sprawdzaliśmy ciężarówkę za ciężarówką". Dr Zaczyński o testowaniu kierowców w Dover
- Misja w Dover zakończona. Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej wracają do kraju
Powrót do kraju
Dziś lekarzom, pielęgniarkom, wszystkim pracownikom medycznym oraz żołnierzom WOT za zaangażowanie w pomoc Polakom, którzy nie mogli przekroczyć granicy Wielkiej Brytanii, podziękował osobiście premier Mateusz Morawiecki. - Nie tylko pomogliśmy naszym kierowcom, naszym transportowcom, naszym pasażerom, ale także innym, którzy tam na granicy utknęli tuż przed świętami Bożego Narodzenia - mówił.
Żołnierze, którzy pomagali brytyjskim służbom przeprowadzać testy na obecność koronawirusa, wieczorem wrócili do kraju.
jp
REKLAMA
REKLAMA