Izrael liderem szczepień. Mieszkaniec Jerozolimy: nie wszyscy chcą z tego skorzystać

2021-01-12, 16:40

Izrael liderem szczepień. Mieszkaniec Jerozolimy: nie wszyscy chcą z tego skorzystać
Reuven Nissan. Foto: Prywatne archiwum

- Mogą szybko zaszczepić wszystkich, bo jedyne, co musisz zrobić, to wyjść z domu, pójść do Centrum Medycznego, które znajduje się blisko domu i otrzymać zastrzyk. To wszystko - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Reuven Nissan, który od lat prowadzi hostel w Jerozolimie. Nie wszyscy jednak chętnie korzystają z tej szansy. 

Powiązany Artykuł

coid szczepienie izrael 1200.jpg

Reuven Nissan mieszka w Jerozolimie, gdzie prowadzi hostel. Jest też zawodowym pilotem. Opowiada, że kiedy zaczęła się pandemia, to ludzie wpadli w panikę. Wszyscy starali się zarezerwować bilety, aby wrócić jak najszybciej do swoich krajów. A ci, którzy nie znaleźli żadnych lotów, utknęli w Izraelu na kilka miesięcy.

Jego hostel stał się schronieniem niczym z apokaliptycznego filmu. - Niektórzy z nas się bali. Nie było wiadomo, co się stanie. Krążyło wiele pogłosek mówiących o tym, że coś bardzo złego się dzieje na świecie. Atmosfera była taka, jakby się skończył świat. Czuliśmy się jak ostatni, którzy przetrwali - wspomina.

Z czasem jego "Rob's Place Jerusalem" opustoszało całkowicie, ale pod koniec roku udało się wznowić działalność, choć w nieco zmienionej formie. - Ostatnio zamieszkali u nas młodzi ludzie, Chrześcijanie i Żydzi, którzy porzucili swoje religie. Oni przez to stracili kontakt ze swoimi rodzinami. Hostel wraca do życia nie dzięki podróżnikom, ale dzięki ludziom, którzy nie mają się gdzie podziać - mówi, dodając, że teraz hostel jest bardziej jak schronienie.

Zobacz cały wywiad z Reuvenem Nissanem:

Jerozolima w dobie pandemii 

Reuven przyznaje, że życie w dobie pandemii, szczególnie w Jerozolimie, nie jest proste.- Jesteśmy czerwonym miastem. W Izraelu mamy system kolorów. Kolor czerwony oznacza, że dany obszar jest bardzo dotknięty pandemią - tłumaczy.

Spowodowane jest to tym, że nie wszyscy przestrzegają obostrzeń. W Jerozolimie do takiej grupy należą między innymi społeczności ortodoksyjnych Żydów i Arabów. - Oni nie czują się związani z prawem izraelskim. Ortodoksi wierzą, że jedynym prawem jest prawo Tory, prawo boskie. Dlatego nie stosują się do prawa narodowego, do wytycznych. Oni wykonują jedynie instrukcje rabinów. Ignorują na przykład wytyczne dot. pandemii - opowiada.

W mieście dochodzi też często do antyrządowych demonstracji, ludzie protestują na ulicach, przed domem premiera. Sytuacja polityczno-społeczna jest napięta.

Powiązany Artykuł

koronawirus 1200.jpg

System szczepień

Optymistyczne jednak jest to, że Izrael bardzo sprawnie przeprowadza szczepienia, dzięki czemu być może szybciej od innych krajów poradzi sobie z pandemią. Zaszczepiono tam już prawie 2 mln ludzi.

- Izrael ma bardzo silny system ochrony zdrowia, który powiązany jest z Centrami Medycznymi. Do tych placówek jest łatwy dostęp, ponieważ znajdują się one w pobliżu zamieszkania. Każdy obywatel, co miesiąc płaci ubezpieczenie, które zasila publiczną kasę, ale system jest zbudowany tak, że w ramach tej składki można wybrać jedną z kilku prywatnych sieci - opowiada nasz rozmówca. Tam się odbywają szczepienia.

Rząd zdecydował, że w pierwszej kolejności zaszczepieni zostaną seniorzy i pracownicy medyczni oraz nauczyciele. Ale nie oznacza to, że osoby spoza tej grupy będą długo czekać na swoją kolej. - Poinformowano, że jeśli w danej placówce pod koniec dnia zostały niewykorzystane dawki, każdy może przyjść i się zaszczepić, aby się nie zmarnowały - wyjaśnia Reuven.

Powstały nawet grupy na WhatsAppie i Facebooku, gdzie zainteresowani mogą sprawdzić dostępność szczepionek w placówkach.

Jednak nie wszyscy chętnie korzystają z tego rozwiązania. Do szczepień sceptycznie podchodzą ortodoksyjni Żydzi i Muzułmanie. Z czego wynika ten lęk? Zapraszamy do obejrzenia całego wywiadu dołączonego do artykułu.

Przygotował Paweł Kurek

Polecane

Wróć do strony głównej