Birma: wojsko przejęło władzę nad krajem. "Odpowiedź na oszustwa wyborcze"
Birmańskie wojsko potwierdziło, że przejęło kontrolę nad krajem po aresztowaniu szefowej rządu Aung San Suu Kyi i innych przywódców politycznych. Do zamachu stanu doszło w wyniku rosnącego napięcia między rządem cywilnym a wojskiem po listopadowych wyborach parlamentarnych.
2021-02-01, 04:15
Powiązany Artykuł
Aung San Suu Kyi. Noblistka w ogniu krytyki
Kilka godzin po aresztowaniach, telewizja wojskowa Birmy potwierdziła, że przez najbliższy rok w kraju będzie obowiązywał stan wyjątkowy.
"Ten ruch jest konieczny, aby zachować »stabilność« państwa" - ogłosiła armia w swym komunikacie. Aresztowania liderów rządzącej dotychczas Narodowej Ligi dla Demokracji( NLD), jak podkreśliła, były "odpowiedzią na oszustwa wyborcze". Władza została przekazana głównemu dowódcy birmańskich sił zbrojnych, generałowi Min Aung Hlaingowi.
Wojsko znajdującej się południowo-wschodniej części Azji Birmy rządziło w kraju do czasu rozpoczęcia demokratycznych reform w 2011 roku. W ubiegłorocznych wyborach Narodowa Liga na rzecz Demokracji Suu Kyi (NLD) zdobyła wystarczającą liczbę mandatów, aby utworzyć rząd. Armia twierdzi, że głosowanie było sfałszowane. Nowo wybrana niższa izba parlamentu miała zebrać się po raz pierwszy w poniedziałek, ale wojsko domagało się odroczenia terminu posiedzenia.
Aresztowania władz, wojsko na ulicach
O aresztowaniu szefowej rządu Birmy, laureatki Pokojowej Nagrody Nobla i lidera Narodowej Ligi dla Demokracji (NLD) Aung San Suu Kyi i prezydenta Birmy, Win Myinta informował rzecznik NLD - Słyszeliśmy, że Aung San Suu Kyi jest przetrzymywana, zakładamy, że armia jest w trakcie zamachu stanu - przekazywał. Według rzecznika NLD wśród aresztowanych jest także prezydent kraju Win Myint.
REKLAMA
Z Birmy napływają informację o poważnych zakłóceniach w odbierze internetu i działaniu telefonów. Państwowa telewizja MRTV poinformowała na Facebooku, że nie może nadawać z powodu problemów technicznych. Stacja BBC podała, że na ulicach stolicy kraju, Naypyidaw, pojawiły się wojskowe patrole.
- Alarmujące dane. 400 tys. birmańskich dzieci bez dostępu do edukacji
- Pandemia koronawirusa. Kolejne państwo z przypadkami zakażenia SARS-CoV-2
Pogłoski o możliwym puczu wojskowym w Birmie pojawiały się od kilku dni.
Zarzuty oszustwa wyborczego
Aresztowania nastąpiły przed zaplanowaną pierwotnie na poniedziałek, a przesuniętą na wtorek, pierwszą sesją nowego parlamentu. W wyborach 8 listopada 2020 roku rządząca Birmą Narodowa Liga dla Demokracji, której liderką jest Aung San Suu Kyi, zdobyła 83,2 proc. miejsc w parlamencie. Popierana przez armię Unia Solidarności i Rozwoju (USDP) uzyskała zaledwie 6,9 proc.
REKLAMA
Członkowie USDP zarzucają komisji wyborczej fałszerstwa wyborcze.
Listopadowe głosowanie oceniano jako wotum zaufania dla NLD. Liga ma w kraju duże poparcie, a jej przywódca, wieloletnia opozycjonistka i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, cieszy się powszechnym uwielbieniem. Za granicą wobec partii padały jednak zarzuty ludobójstwa wobec muzułmańskiej grupy etnicznej Rohingja, którym NLD zaprzecza.
- Prześladowania i wykluczenie chrześcijan w krajach buddyjskich. Niszczone są całe wioski
- Najważniejszy wrzesień świata. Prześladowana mniejszość Rohingów
Partia Suu Kyi osiągnęła również wyraźne zwycięstwo w poprzednich wyborach w 2015 roku. Były to pierwsze powszechne wybory od rozwiązania w 2011 roku wojskowej junty, która twardą ręką rządziła krajem przez poprzednie 50 lat.
REKLAMA
Obecna konstytucja gwarantuje armii 25 proc. miejsc w parlamencie oraz obsadę resortów siłowych w demokratycznie wybranym rządzie.
mbl
REKLAMA