"Powinien domagać się uwolnienia Nawalnego". Prezydent o wizycie Borrella w Moskwie

- Wizyta szefa dyplomacji UE Josepa Borrella w Moskwie powinna być związana z konkretnym oczekiwaniem, powinien domagać się, aby Aleksiej Nawalny został uwolniony i aby przestano go politycznie prześladować - mówił w środę prezydent Andrzej Duda.

2021-02-10, 15:38

"Powinien domagać się uwolnienia Nawalnego". Prezydent o wizycie Borrella w Moskwie
Prezydent RP Andrzej Duda i szef dyplomacji UE Josep Borrell. Foto: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET / POOL;Jakub Szymczuk/KPRP

Prezydent Andrzej Duda podczas środowej konferencji prasowej w ramach szczytu V4 w Juracie został zapytany o ocenę niedawnej wizyty w Moskwie szefa dyplomacji UE, w czasie której Borrell rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.

Ławrow oświadczył wówczas m.in., że Unia Europejska nie jest obecnie solidnym partnerem Rosji. Komentując natomiast możliwość nałożenia przez Zachód nowych sankcji na Rosję z powodu sytuacji wokół opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, Ławrow powiedział, że Moskwa przywykła już do nakładanych jednostronnie restrykcji. 

Powiązany Artykuł

08988386 (1).jpg
Ekspert: wizyta w Moskwie to katastrofa, Borrell powinien zrezygnować, a Zachód nałożyć sankcje i zatrzymać NS2

Odpowiadając na pytanie Andrzej Duda zwrócił uwagę, że jeśli odbywa się ważna wizyta polityczna głównego przedstawiciela europejskiej dyplomacji i "to wizyta w takim kraju jak Rosja, gdzie akurat dochodzi do aresztowania czołowego przedstawiciela opozycji politycznej, którego wcześniej próbowano otruć, to wizyta ta powinna być związana z konkretnym oczekiwaniem".

"Cel nie został zrealizowany"

- Oczekiwaniem gestu politycznego, pokazania, że pewne zasady są przestrzegane. Moim zdaniem pan Borrell powinien był się domagać, aby pan Nawalny został uwolniony i aby przestano go politycznie prześladować - podkreślił prezydent.

REKLAMA

Zwrócił uwagę, że taki cel w ogóle nie został zrealizowany. Mało tego - dodał - można zadać zasadnicze pytanie, jaki w takim razie był cel tej wizyty i co ta wizyta przyniosła przede wszystkim "nam jako wspólnocie europejskiej". - Liczę na to, że my taką odpowiedź uzyskamy - zaznaczył Andrzej Duda.

Czytaj także: 

Jak podkreślił, to nie jest kwestia tego, czy popiera Nawalnego czy nie, bo to jest rosyjska polityka. 

Powiązany Artykuł

pap_20200229_0TN (1).jpg
W Rosji znacznie ograniczono prawa człowieka. Działacz Memoriału: Kreml może się znów zdecydować na rodzaj agresji zewnętrznej

- Natomiast zasada jedna powinna być zasadą żelazną. Mianowicie, że my jako przedstawiciele krajów demokratycznych i UE jako taka, jako właśnie sojusz państw demokratycznych, przestrzega twardo zasad i oczekuje przestrzegania tych zasad. Jedną z tych zasad jest to, że nie aresztuje się przedstawicieli opozycji za ich działalność polityczną, a tak to wygląda - mówił Andrzej Duda.

"Nie widzieliśmy zdecydowanego sprzeciwu"

- Uważam, że tutaj sprzeciw powinien był być ze strony głównego przedstawiciela unijnej dyplomacji absolutnie zdecydowany, a wydaje mi się, że czegoś takiego nie widzieliśmy w ogóle - dodał prezydent.

REKLAMA

W czasie wspólnej konferencji prasowej Borrella i Ławrowa szef rosyjskiej dyplomacji nazwał UE "niewiarygodnym partnerem" i skrytykował USA, co nie wywołało reakcji wysokiego przedstawiciela UE ds. zagranicznych. Władze Rosji poinformowały też wtedy o wydaleniu trojga dyplomatów – z Polski, Niemiec i Szwecji. W efekcie wielu komentatorów uznało wizytę za porażkę szefa unijnej dyplomacji.

"Agresywnie zaaranżowana konferencja prasowa i wydalenie trojga unijnych dyplomatów podczas mojej wizyty wskazują, że rosyjskie władze nie chciały wykorzystać tej okazji do bardziej konstruktywnego dialogu z UE. (...) Jako UE będziemy musieli wyciągnąć konsekwencje, zastanowić się uważnie nad kierunkiem, jaki chcemy nadać naszym stosunkom z Rosją i zgodnie postępować z determinacją" – napisał po wizycie Borrell na stronie internetowej Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych.

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej