Chile zerwie z czasami Pinocheta. Władze zapowiadają bezprecedensowe zmiany
Prezydent Chile Sebastian Pinera ogłosił, że w dniach 10 i 11 kwietnia odbędą się w kraju głosowania "o niezwykłym znaczeniu dla jego przyszłości, bez precedensu w historii Chile". Zdecydują m.in. o kształcie nowej konstytucji, która zastąpi uchwaloną w 1980 roku w czasie dyktatury gen. Augusto Pinocheta.
2021-03-15, 05:17
Terminu tych dwudniowych wyborów postanowiono nie odkładać, mimo że kraj przeżywa nowy, niezwykle silny atak pandemii. Pinera zapowiedział jednak zastosowanie nadzwyczajnych środków ostrożności oraz wszelkie możliwe ułatwienia dla osób starszych.
Powiązany Artykuł
Rocznica antyrządowych protestów w Chile. Spalono kościoły i posterunki policji
Nowa ustawa zasadnicza
Chilijczycy wybiorą Konstytuantę, która ma zredagować nową ustawę zasadniczą. Pinochetowska ustawa z 1980 roku jest uważana za źródło i usankcjonowanie głębokich nierówności społecznych, jakie charakteryzują jeden z najsilniejszych gospodarczo krajów Ameryki Łacińskiej - podkreśla czołowy chilijski dziennik "La Tercera" komentując wystąpienie prezydenta Pinery.
Czytaj także:
Szef państwa i rządu przypomniał w swym wystąpieniu, że o powołaniu Konstytuanty, która ma za zadanie przeprowadzenie reformy konstytucyjnej zadecydowały wyniki ogólnonarodowego plebiscytu z 25 października ub. roku, w którym uczestniczyła "bezprecedensowo wysoka liczba wyborców". - Teraz będziemy uczestniczyć w historycznych i transcedentalnych wydarzeniach - zapowiedział szef państwa, uważany za przywódcę tej części chilijskiej centroprawicy, która jest otwarta na reformy.
Ludzie chcą zmian, ale nie rękami obecnej władzy
W październikowym plebiscycie aż 78,2 proc. jego uczestników głosowało za odesłaniem do lamusa "pinochetowskiej konstytucji", mimo iż kolejne ekipy rządzące w Chile – zarówno lewicowe, jak prawicowe – wprowadzały do tej ustawy jedynie dziesiątki poprawek.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Wspólnota świata demokracji wobec dyktatur
Ponad 78 proc. głosujących odrzuciło propozycję rządu prezydenta Pinery aby Konstytuanta, której zadaniem będzie napisanie projektu nowej ustawy zasadniczej, miała się składać z obecnych członków parlamentu i obywateli wybranych w przygotowywanym na kwiecień referendum.
Sformułowany w ten sposób projekt prezydencki referendum otrzymał poparcie zaledwie 20,76 proc. uczestników plebiscytu.
"Całkowita równość mężczyzn i kobiet"
Ponad 1 400 kandydatów ma się ubiegać o 155 mandatów członków Konstytuanty, którzy zostaną wybrani w wyniku kwietniowego głosowania. Będą mieli dziewięć miesięcy na opracowanie nowej chilijskiej konstytucji, a czas ten może być tylko jednokrotnie przedłużony o 9 miesięcy. Tekst konstytucji poddany zostanie następnie pod głosowanie w kolejnym referendum, w którym udział wyborców będzie obowiązkowy.
Po raz pierwszy w historii Chile – ogłosił w niedzielę prezydent Pinera - przy opracowywaniu i uchwaleniu ustawy zasadniczej zostaje wprowadzona zasada "całkowitej równości mężczyzn i kobiet". Ponadto 17 mandatów rezerwuje się w Konstytuancie dla przedstawicieli trzech rdzennych ludów Chile - Mapuchów, Aimara i Atacamena.
REKLAMA
Wraz z dwudniowymi wyborami do Konstytuanty odbędą się w Chile wybory do władz samorządowych, które wyłonią po raz pierwszy również gubernatorów regionów kraju dotąd mianowanych przez prezydenta.
mbl
REKLAMA