Poszła do cerkwi łamiąc warunki aresztu domowego. Współpracowniczka Nawalnego może trafić do aresztu
- Lubow Sobol, współpracowniczka opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, poszła w niedzielę do cerkwi, łamiąc warunki aresztu domowego - powiadomił jej adwokat Władimir Woronin. Podkreślił on, że Sobol prosiła o możliwość odwiedzania cerkwi, lecz śledczy jej odmówili.
2021-03-21, 19:50
"Półtora miesiąca temu złożyliśmy wniosek o odwiedzenie świątyni" - wyjaśnił Woronin na swoim Twitterze. Jak dodał, śledczy uznali, że może to być przeszkodą w śledztwie i odmówili takiej możliwości. Mimo zakazu Sobol udała się 21 marca, w pierwszą niedzielę prawosławnego Wielkiego Postu, do cerkwi obok jej domu.
Po powrocie złożyła wyjaśnienia funkcjonariuszowi Federalnej Służby Więziennej (FSIN), który czekał pod jej domem.
Powiązany Artykuł

Rosja: opozycyjna partia PARNAS nie poprze strategii Nawalnego w wyborach do Dumy
Za złamanie warunków aresztu domowego może zostać przeniesiona do aresztu śledczego - przyznał Woronin. Jest to możliwe, choć zarzuty stawiane opozycjonistce nie przewidują takiego środka zapobiegawczego.
- Dr Ross: popularność Nawalnego będzie teraz bardzo silnie atakowana przez władze rosyjskie
- Zapowiedź kolejnych sankcji unijnych wobec Rosji. Dr Bryc: problemem UE jest brak woli politycznej
Sobol jest w areszcie domowym od 29 stycznia br., a w miniony piątek sąd przedłużył termin jej aresztu o kolejne trzy miesiące, do 23 czerwca. Sobol jest objęta sprawą karną wszczętą po demonstracji w obronie Nawalnego, która odbyła się w Moskwie 23 stycznia. Władze zarzucają współpracownikom Nawalnego, że na ich wezwanie na demonstrację, która odbyła się bez zezwolenia władz, przyszli obywatele, w tym zakażeni koronawirusem, stwarzając "ryzyko masowych zachorowań". Za naruszenie norm sanitarnych grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
kb
REKLAMA