Statek bez załogi dryfuje na Morzu Północnym. Jednostka może zatonąć
W poniedziałek wieczorem na pokład holenderskiego statku Eemslift Hendrika wdarła się woda. Jednostka wysłała sygnał SOS, ewakuowano wszystkich członków załogi. Obecnie okręt dryfuje na autopilocie. Służby informują, że grozi mu zatonięcie.
2021-04-06, 16:19
Problemy załogi rozpoczęły się w poniedziałek wieczorem, gdy wzburzone fale, sięgające swoją wysokością nawet dziesięciu metrów, spowodowały przechył statku o 30 proc. Panujący sztorm spowodował, że jachty, które są transportowane przez holenderski statek zaczęły się przemieszczać. Jak informuje portal NOS na pokład wdarła się woda.
Powiązany Artykuł
Jak doszło do zablokowania Kanału Sueskiego? Podano wstępną przyczynę
youtube.com
Ewakuacja załogi statku
Początkowo ewakuowano ośmiu członków załogi. W tym czasie pozostała na pokładzie czwórka, w tym także kapitan, próbowała ustabilizować statek. Ze względu na niebezpieczne warunki atmosferyczne panujące w tym miejscu, wieczorem zdecydowano się także o ich ewakuacji. Od tego momentu statek dryfuje po Morzu Północnym na autopilocie.
Jak informuje dziennik "De Telegraaf" jedna z osób załogi statku jest ranna.
REKLAMA
Statek może spowodować katastrofę ekologiczną na morzu
Całej sytuacji przygląda się norweska straż przybrzeżna, albowiem nieopodal dryfującego niebezpiecznie holenderskiego frachtowca znajduje się platforma wiertnicza. Ponadto istnieją również obawy dotyczące zanieczyszczenia środowiska w przypadku wywrócenia się statku i rozlania ropy i oleju napędowego do morza.
youtube.com
polsatnews.pl/bf
REKLAMA