"Bezprecedensowy atak". Belgijskie strony rządowe padły ofiarą hakerów
Jako bezprecedensowy określił premier Belgii atak hakerski między innymi na strony rządowe. Ofiarą padła sieć Belnet, która umożliwia wyższym uczelniom, instytutom naukowym, policji, ministerstwom, władzom regionalnym czy parlamentom dostęp do internetu.
2021-05-05, 15:40
Do cyberataku doszło we wtorek, ale jeszcze dziś niektóre strony policji i administracji rządowej nie działały poprawnie. To był atak typu DDoS, który polega na celowym przeciążaniu serwerów i systemów i w rezultacie ich blokowaniu przy użyciu wielu urządzeń - komputerów czy smartfonów.
Powiązany Artykuł
Hackowanie "na wszelki wypadek". FBI włamywało się do komputerów, by usunąć zagrożenia
Premier Belgii Alexander De Croo powiedział, że skala cyberataku była tak duża, że sieć Belnet nie mogła sobie z nim poradzić. Przyznał, że ochrona w kraju przed atakami cybernetycznymi musi być wzmocniona. - Musimy być przygotowani na kolejne tego typu ataki, które będziemy w stanie odeprzeć - powiedział szef belgijskiego rządu.
- Bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni. MON i Poczta Polska rozpoczynają współpracę
- Wyciek danych funkcjonariuszy. RCB: zostały one ponownie i niezwłocznie zabezpieczone
Posłuchaj
Skutki
REKLAMA
Atak na sieć Belnet spowodował, że kłopoty miało około dwustu instytucji w całym kraju. Przez kilka godzin nie można było na przykład zarezerwować przez internet terminu na szczepienie przeciw koronawirusowi. Także posiedzenia kilku komisji parlamentarnych zostały odwołane, utrudnione były lekcje i zajęcia zdalne.
Przedstawiciele sieci Belnet zapewniają, że żadne dane nie zostały wykradzione. Ale to dopiero ma wykazać dochodzenie jak również ustalić kto stał za atakiem cybernetycznym na belgijską sieć.
jbt
REKLAMA