Represje wobec Polaków na Białorusi. Zatrzymany działacz ZPB i dziennikarz TVP Polonia, inni wzywani na przesłuchania
Działacz Związku Polaków na Białorusi Andrzej Frałou, dziennikarz TVP Polonia, został zatrzymany. Zapewne chciał przygotować materiał o mszy w intencji liderów ZPB. Inni działacze otrzymują wezwania na przesłuchania – dotyczy to osób z co najmniej kilku miejscowości z obwodu grodzieńskiego i kilku z brzeskiego – mówi portalowi PolskieRadio24.pl Andrzej Pisalnik, sekretarz Zarządu Głównego ZPB. Są obawy, że chodzi o sprawę karną wszczętą wobec uwięzionych liderów ZPB ws. "podżegania do nienawiści" i "rehabilitacji nazizmu".
2021-05-05, 19:04
Powiązany Artykuł
Prezydent w liście do Związku Polaków na Białorusi: pragnę wyrazić moją solidarność
Jak powiedział portalowi PolskiegRadio.pl sekretarz Zarządu Głównego ZPB Andrzej Pisalnik, Andrzej Frałou, jako dziennikarz TVP Polonia, zapewne próbował przygotować materiał o mszy świętej za liderów ZPB.
Czytaj także:
- "Są zakładnikami polityki Łukaszenki". Jan Dziedziczak o sytuacji Polaków na Białorusi
- Mija sześć tygodni od aresztowania liderów Związku Polaków na Białorusi
- W Brzozówce odprawiono wczoraj mszę w intencji uwięzionych przez reżim Aleksandra Łukaszenki działaczy Związku Polaków na Białorusi – w intencji Andżeliki Borys, Ireny Biernackiej, Marii Tiszkowskiej, Andrzeja Poczobuta. Proboszcz w Brzozówce jest kapelanem środowiska Sybiraków oraz żołnierzy Armii Krajowej. Jest zaprzyjaźniony ze Związkiem Polaków na Białorusi i postanowił, że odprawi mszę w takiej intencji. Zakładam, że Andrzej Frałou pojechał tam z kamerą jako dziennikarz, żeby zarejestrować to wydarzenie i przygotować materiał dla TVP Polonia – opowiadał Andrzej Pisalnik w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.
- Widocznie został namierzony przez funkcjonariuszy i jak już odjeżdżał z Brzozówki, jego samochód został zatrzymany przez milicję drogową. Pod pretekstem, że nie słuchał zaleceń, milicjanta został dowieziony na komisariat i osadzony w areszcie. Spędził noc w areszcie - przekazał nam działacz Związku Polaków.
REKLAMA
- Dziś rano rodzina, żona i koledzy dowiedzieli się, gdzie przebywa i pojechali, by na miejscu wyjaśnić okoliczności zatrzymania. Wyjaśniło się jedynie tyle, że faktycznie znajduje się w areszcie w Lidzie. Tyle tylko, że sprawa administracyjna wobec niego mogłaby zostać zamknięta nawet dzisiaj. Zarzuty niepodporządkowania się milicjantowi mógłby nawet rozpatrzeć szef miejscowej milicji – ukarać upomnieniem czy grzywną. Okazało się jednak, że Andrzej nie wyjdzie z aresztu. Milicja skorzystała z możliwości zatrzymania go na 72 godziny. To oznacza, że w tym okresie powinni mu przedstawić zarzuty, miejmy nadzieję, że nie karne, albo wypuścić go z aresztu, bo nie ma podstaw, by tam przebywał – wyjaśnił Andrzej Pisalnik.
Są niestety podstawy, by niepokoić się o los działacza.
Niepokojące doniesienia o przesłuchaniach
Są także niepokojące informacje o tym, że kolejni działacze ZPB są wzywani na przesłuchania.
- Dzisiaj w kilku miejscowościach obwodzie grodzieńskim, między innymi w Zelwie, w Jeziorach, a także w Indurze, działaczy ZPB wezwano na dziś, jutro, pojutrze na przesłuchania do Komitetu Śledczego na Białorusi. Nie wiemy do końca, z czym to jest związane, ale zakładamy, że może to być związane z dochodzeniem prowadzonym przeciwko naszym kolegom, liderom ZPB, więzionym w Mińsku - podkreślił działacz.
REKLAMA
- Podobnie w Brześciu i w obwodzie brzeskim także działacze w kilku miejscach są wzywani na przesłuchania do Komitetu Śledczego. Obawiamy się, że to może być związane ze sprawą karną – powiedział Andrzej Pisalnik.
Chodzi o sfabrykowaną sprawę karną wytoczoną działaczom ZPB, w których liderów oskarżono m.in. o "podżeganie do nienawiści" czy "rehabilitację nazizmu".
Działacze ZPB przypuszczają, że Komitet Śledczy próbuje zdobyć dowody "obciążające" liderów Związku.
Minęło już sześć tygodni od przewiezienia do aresztu w Mińsku liderów polskiej mniejszości na Białorusi. Aresztowani to Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi i troje członków Zarządy Głównego organizacji Maria Tiszkowska, Irena Biernacka i Andrzej Poczobut. W Mińsku w areszcie przebywa też polska działaczka z Brześcia Anna Paniszewa. Na Białorusi trwają też prześladowania białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego.
REKLAMA
Akcja pisania listów
Związek Polaków na Białorusi zachęca do akcji wysyłania listów i kartek do działaczy polskiej mniejszości, znajdujących się w aresztach. ZPB udostępnia informacje, na jakie adresy można wysyłać listy do nich (pod tym linkiem), przy czym radzi, by korespondencję formułować po rosyjsku czy białorusku – w innym razie personel zakładu więziennego/cenzor może nie oddać listów adresatom. ZPB radzi, że jeśli ktoś nie zna tych języków, można bez wahania skorzystać z pomocy translatorów, uwięzieni działacze z pewnością docenią każdy gest solidarności.
Także do więźniów politycznych na Białorusi można kierować listy i kartki z wyrazami wsparcia. Informacje o nich i adresy zakładów karnych, w których przebywają, znajdują się na stronie organizacji obrony praw człowieka Wiasna, w językach białoruskim, rosyjskim, angielskim.
***
Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA