Rakowski o eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie: tygodnie napięć obróciły się w niekorzystną sytuację

- Bardzo ważne jest stanowisko Turcji, której prezydent mobilizował Palestyńczyków do dalszego oporu. Zdaniem arabskich obserwatorów jest to rodzaj podpuszczenia palestyńskiej ulicy - skomentował w Polskim Radiu 24 Paweł Rakowski, publicysta i komentator polityki bliskowschodniej.

2021-05-11, 17:27

Po raz pierwszy od siedmiu lat, syreny alarmowe zawyły w poniedziałek 10 maja w Jerozolimie. W kierunku świętego dla Izraelczyków i Palestyńczyków miasta poleciały rakiety ze Strefy Gazy, co nie zdarzyło się od 2014 roku. Wcześniej na Wzgórzu Świątynnym w centrum Jerozolimy kolejny raz doszło do starć protestujących Palestyńczyków z policją.

Powiązany Artykuł

Eskalacja przemocy na Bliskim Wschodzie. Kilkadziesiąt ofiar starć w Strefie Gazy

Napięta sytuacja na linii Izrael-Palestyna wydaje się nie dążyć do załagodzenia. Minister obrony Izraela Beni Ganc zarządził mobilizację dodatkowych sił wojskowych na południu kraju.

- Widzimy, że tygodnie napięć pomiędzy Izraelczykami a Palestyńczykami obróciło się w bardzo niekorzystną sytuację - powiedział Paweł Rakowski. Dodał, że świat arabski wypomina Izraelowi nieadekwatność reakcji wobec demonstrantów protestujących w pobliżu meczetu Al-Aksa w Jerozolimie.

REKLAMA

Posłuchaj

Paweł Rakowski o sytuacji na Bliskim Wschodzie (Świata Pogląd/Polskie Radio 24) 10:47

Dodaj do playlisty

Z drugiej strony krytyka spada również na Hamas, który angażując się w sytuację zradykalizował konflikt. Komentator wspomniał przy tym o podsycaniu konfliktu przez Turcję. - Zdaniem arabskich obserwatorów jest to rodzaj podpuszczenia palestyńskiej ulicy - powiedział gość audycji i dodał, że doprowadzi to jedynie do dalszej eskalacji konfliktu i zwiększenia przemocy.

Czytaj także: