Obalamy mity na temat bitcoina. Sprawdź wady i zalety najpopularniejszej kryptowaluty świata

2021-05-21, 11:10

Obalamy mity na temat bitcoina. Sprawdź wady i zalety najpopularniejszej kryptowaluty świata
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/Lukas Kurka

Kryptowaluty zyskują coraz większą popularność. Czy staną się one powszechnym środkiem płatnicznym? Czy bitcoin to pieniądz dla przestępców? Przedstawiamy zalety i wady najpopularniejszej kryptowaluty świata, a także obalamy największe mity związane z dziełem tajemniczego Nakamoto.

Powiązany Artykuł

bitcoin1200.jpg
Bitcoin najlepszym aktywem dekady. Sprawdź, czym jest i jak działa

W 2020 roku wartość najpopularniejszej kryptowaluty świata zwiększyła się niemal pięciokrotnie, by w 2021 r. w szczycie (kwiecień - niemal 65 tysięcy dolarów) wzrosnąć jeszcze trzykrotnie od rekordowych wycen z poprzedniego roku. Jednym z powodów takich wzrostów na rynku kryptowalut jest rosnące zainteresowanie bitcoinem ze strony inwestorów instytucjonalnych i korporacyjnych. Bitcoin również coraz częściej pojawia się w nagłówkach największych mediów i zyskuje większą popularność. Warto zatem przyjrzeć się dokładniej zaletom i wadom tego projektu, a także obalić najpopularniejsze mity krążące wokół dzieła tajemniczego Satoshi'ego Nakamoto.

Zalety bitcoina

+ Bitcoina nie da się wyłączyć. Żeby sieć przestała funkcjonować, należałoby wyłączyć internet na całym świecie, jednak realność takiego scenariusza jest bliska zeru, gdyż bez internetu musiałby paść również obecny system finansowy.

+ Bitcoin jest zdecentralizowany, czyli wolny od centralnej instytucji emisyjnej, niezależny od banków, rządów i wszelkich organizacji. Nie opiera się na zaufaniu do grupy osób czy instytucji, lecz na sile matematyki i kryptografii.

+ Za pomocą bitcoina można przesyłać wartość gdziekolwiek na świecie, bez pytania kogokolwiek o pozwolenie. Nikt twojego bitcoina nie może ci skonfiskować (o ile nie udostępnisz klucza prywatnego), a zatem jest on najlepszym sposobem na ucieczkę ze swoim kapitałem przed autorytarnym rządem, ponieważ znacznie łatwiej przewieźć przez granicę zapamiętany ciąg słów klucza prywatnego (pod którym znajdują się miliony), niż setki tysięcy dolarów czy nawet kilkadziesiąt złotych monet, sztabek.

+ Bezpieczeństwo sieci wynika z nierównowagi kosztu rozwikłania matematycznego problemu (potrzebnego do zatwierdzania prawidłowych transakcji), a kosztu zweryfikowania jego poprawności. Zatem próba fałszowania transakcji w rejestrze to nic innego jak marnowanie zasobów na poszukiwanie rozwiązań dla kryptograficznych zagadek tylko po to, aby patrzeć jak węzły sieci odrzucają je niemal bez żadnego kosztu, uniemożliwiając nieuczciwe pozyskanie nagrody w postaci pozyskania nowego bitcoina.

Powiązany Artykuł

shutt waluty 1200.jpg
Od barteru do walut wirtualnych. Historia pieniądza w pigułce

+ Mechanizm zmiennej trudności (wzrost stopnia złożoności matematycznych problemów, które warunkują uzyskiwanie nagród przez "górników") sprawia, że wraz ze wzrostem wartości bitcoina nie wzrasta jego podaż jak to ma miejsce w świecie rzeczywistym (gdyż rosną nakłady poświęcone na produkcję danego dobra). Zamiast tego wraz ze wzrostem wartości Bitcoina wzrasta jego moc obliczeniowa, która jest konieczna do zatwierdzania prawidłowych transakcji, co przekłada się na większe bezpieczeństwo całej sieci.

Bitcoin: A Peer-to-Peer Electronic Cash System

+ Bitcoin został stworzony jako waluta o ograniczonej ilości – ostatecznie wydobytych zostanie 21 milionów monet (szacuje się, że 99 proc. bitcoinów zostanie wykopanych do 2030 r., a ostatni w 2140 r.). Średnio raz na 4 lata (co 210 tys. bloków) następuje tzw. halving, czyli moment, kiedy nagroda dla "górników" wydobywających bitcoiny zmniejsza się o połowę. Bitcoina nie można dodrukować, a ograniczona podaż sprawia, że jest to aktywo odporne na inflację. 

+  Rejestr transakcji bitcoinowych jest dostępny dla każdego na świecie i można za jego pomocą prześledzić kompletną ścieżkę każdego z bitcoina w obiegu. Z tym zastrzeżeniem, że w rejestrze nie ma zapisanych imion i nazwisk danych właścicieli bitcoinów, ale jedynie ciąg cyfr i znaków (portfeli publicznych).

Wady bitcoina

- Wysoka zmienność wartości bitcoina sprawia, że nie nadaje się on do roli pełnienia roli środka płatności, wymiany w dłuższym okresie, lecz zdecydowanie bardziej nadaje się jako cyfrowe złoto, które w łatwy i bezpieczny sposób prześlemy na drugi koniec świata.

- Bitcoin zużywa ogromne ilości energii elektrycznej (rocznie zużywa więcej niż cała Argentyna), jednak energia ta nie jest marnowana, lecz poprawia bezpieczeństwo całej sieci.

- Zagrożeniem dla funkcjonowania bitcoina jest atak 51 proc. na sieć, czyli zmowa ponad połowy "górników" pozwala manipulować blokami i przejąć kontrolę nad walutą, m.in. doprowadzić do podwójnego wydania bitcoinów. Jednak gdyby to się udało, wówczas cała wartość monet wraz z wartością sieci bitcoina spadłaby do zera i uczyniłaby ewentualny łup bezwartościowy. Zatem atak taki nie miałby podstaw ekonomicznych, lecz służyłby tylko do zniszczenia wiarygodności sieci.

- Nie ma możliwości cofnięcia transakcji. Dokonując płatności bitcoinem, nie może cofnąć przelewu jak to ma miejsce w bankach czy w znanych systemach jak PayPal, zatem popełniając błąd, nie jesteśmy w stanie go cofnąć.

Powiązany Artykuł

zuckerberg 120 shutter.jpg
Z bitcoinem można się zaprzyjaźnić. Udowadnia to Mark Zuckerberg

Największe mity na temat bitcoina

Bitcoin dla przestępców?

Jest to duże niezrozumienie podstaw działania bitcoina, ponieważ rejestr transakcji bitcoinowych jest dostępny dla każdego na świecie i nie da się go zmienić. Zatem bitcoin nie jest tak anonimowy jak wielu się wydaje, bo nie da się zamazać śladów prowadzących do czyjegoś adresu bitcoinowego. Pozostaje zatem tylko kwestia ustalenia tożsamości danego właściciela adresu. Adres bitcoinowy może zostać powiązany z prawdziwą osobą zawsze, nawet wiele lat po przestępstwie. Na domiar każda postać pieniądza może zostać użyta do przestępstwa, co nie dyskredytuje tej formy pieniądza, a bitcoinowa ścieżka płatności nigdy nie zniknie, zatem potencjalny przestępca do końca będzie musiał żyć z ryzykiem powiązania go z danym adresem i i tym samym ryzykiem wyśledzenia go. Łatwo można pozbyć się komputera, adresu IP, ale nie da się pozbyć adresu bitcoinowego.

Bitcoin zastąpi dolara?

Bitcoin nie nadaje się do płatności codziennych, dlatego nie zastąpi walut fiducjarnych (dolara, euro itd.). Centralne rozwiązania płatnicze jak Visa czy Mastercard mogą przetworzyć w ciągu sekundy 3200 transakcji, z kolei bloki bitcoina w tym czasie ledwie cztery transakcje. Uzyskanie potwierdzenia w sieci bitcoina trwa od minuty do 12 - nikt w sklepie nie będzie tyle czekał na potwierdzenie płatności. Nie będzie także miał ochoty płacić wysokich opłat transakcyjnych, a duża zmienność wartości bitcoina w czasie również nie sprzyja temu, aby zastąpił dolara czy złotego w płatnościach.

Przecież można z łatwością stworzyć drugiego bitcoina

Można stworzyć drugiego bitcoina, ponieważ jego kod jest ogólnie dostępny. Problem w tym, że nikt nie będzie korzystał z drugiego bitcoina w takim stopniu jak z pierwszego, tak jak nikt nie korzysta w takim samym stopniu z drugiego Facebooka czy kopii platformy Youtube. Wynika to z efektu sieci, który sprawia, że wartość danego produktu jest kreowana przez użytkowników, a nie przez producenta, bo najtrudniejsza praca do wykonania, to pozyskanie milionów użytkowników, a nie samo stworzenie platformy. 

21 milionów bitcoinów to zbyt mało

Kolejnym mitem jest twierdzenie, że ostateczne 21 milionów bitcoinów to zbyt mało dla dobrze funkcjonującego aktywa. Bitcoin jest podzielny na mniejsze jednostki jak polski złoty podzielny jest na grosze. Jeden bitcoin jest podzielny aż na osiem miejsc po przecinku, czyli 100 milionów jednostek, które noszą nazwę satoshi (ku czci twórcy). Zatem jeżeli ktoś chciałby w przyszłości zapłacić bitcoinem za niewielkie zakupy w momencie, gdy jego wartość będzie ogromna, wówczas nie stanowi to problemu, bo wyda na nie kilka jednostek satoshi. 

Bitcoin nie wnosi żadnej realnej wartości

Mit ten jest wyjątkowo dziwny w kontekście walut fiducjarnych (dolar, euro itd.), które obecnie nie mają pokrycia w zupełnie niczym, a ich wartość opiera się jedynie na zaufaniu. Wirtualny bitcoin ma jak najbardziej realne przełożenie na rzeczywisty świat. Nie tylko można dzięki niemu dokonać zakupu, ale także można przesłać wartość komukolwiek na świecie w bezpieczny i szybki sposób, bez pozwolenia i wiedzy osób trzecich. Coraz częściej pojawia się narracja na temat bitcoina jako cyfrowego złota, prawdziwego "store of value" - aktywa, które przechowa w czasie siłę nabywczą naszych pieniędzy. A wszystko to ze względu na jego ograniczoną podaż i tym samym rzadkość oraz antyinflacyjną naturę. Jako, że nikt nie jest w stanie skonfiskować nam naszych bitcoinów, może to być również doskonałe źródło ucieczki przed opresją i autorytarnymi zapędami jakiegokolwiek rządu.

Mit o braku wartości można również rozszerzyć na cały rynek kryptowalut. Wiele projektów-altcoinów (ang. alternative coins) niesie za sobą realną wartość, poczynając od ethereum (druga kryptowaluta po bitcoinie pod względem kapitalizacji), czyli platformie, na której budowane są zdecentralizowane programy, po rynek zdecentralizowanych finansów (giełdy, pożyczki, ubezpieczenia itd.) oparty na blockchainie i smart kontraktach (cyfrowe umowy egzekwowane bez udziału osób trzecich, lecz za pomocą technologii, kodów komputerowych) czy rzeszę stablecoinów ("stabilna moneta"), których cena odwzorowuje wartość dolara, wnosząc stabilizację na tym niezwykle zmiennym rynku.

Damian Nejman

Polecane

Wróć do strony głównej