Gwałtowny wzrost zakażeń "czarnym grzybem" w Indiach. Choroba atakuje pacjentów z COVID-19
W Indiach zgłoszono gwałtowny wzrost rzadkich i potencjalnie śmiertelnych zakażeń "czarnym grzybem" u pacjentów z COVID-19 – poinformowały władze tego kraju. W sumie dotąd zdiagnozowano 8 848 przypadków mukormykozy, przy której śmiertelność wynosi ok. 50 proc.
2021-05-23, 17:31
"Aby rozwiązać ten problem, rząd centralny wysłał lek o nazwie Amfoterycyna B do stanów, gdzie stwierdzono zakażenia" - poinformował na Twitterze minister przemysłu chemicznego i nawozów sztucznych Sadananda Gowda.
Powiązany Artykuł
Indie w szczycie epidemii? W ciągu tygodnia przybyło ponad milion zakażeń koronawirusem
W zachodnich stanach Gudźarat i Maharasztra jest obecnie najwięcej przypadków zakażenia mukormykozą, odpowiednio 2 281 i 2 000 przypadków.
Kilka tygodni temu indyjskie władze sanitarne opublikowały wytyczne dotyczące diagnozowania i leczenia mukormykozy, infekcji grzybiczej z grupy pre-COVID-19, która nie jest jednak bezpośrednio związana z koronawirusem.
Śmiertelna choroba
Mukormykoza to rzadka, lecz poważna choroba wywoływana przez grzyby naturalnie występujące w środowisku.
REKLAMA
- Choroba ta dotyka szczególnie "pacjentów z niekontrolowaną cukrzycą" lub którzy mają powikłania po cukrzycy – powiedział agencji EFE lekarz chorób zakaźnych Atul Patel. Dodał, że stosowanie sterydów w leczeniu COVID-19 może być czynnikiem przyczyniającym się do zakażenia.
- Indyjscy eksperci ostrzegają przed "czarnym grzybem". Choroba atakuje pacjentów z COVID-19
- Polka z Delhi: tutaj jest jak w czasie wojny, można tylko czekać
Zalecane środki ostrożności przeciwko zakażeniu obejmują właściwą higienę, noszenie maski i zakrywanie całego ciała podczas pracy w ogrodzie, ponieważ grupa grzybów związanych z mukormykozą jest powszechnie spotykana w glebie i gnijącym materiale organicznym.
Grzybica najczęściej rozwija się w zatokach i nosie, lecz może także atakować mózg i oczy, a leczenie jej w zaawansowanym stadium jest bardzo trudne i może wymagać operacji. Według specjalistów połowa przypadków mukormykozy kończy się śmiercią.
REKLAMA
kp
REKLAMA