Polscy żołnierze w drodze do domu. Opuszczają Afganistan po 20 latach
Polscy żołnierze rozpoczęli powrót z Afganistanu. Według prezydenta Andrzeja Dudy, minionej nocy do kraju miała wrócić pierwsza grupa żołnierzy. Polacy wchodzą w skład misji NATO i podobnie jak cały Sojusz mają ostatecznie opuścić Afganistan do 11 września. Tym samym zakończy się trwająca dwie dekady obecność obcych wojsk w tym kraju.
2021-06-25, 05:25
Powiązany Artykuł
"Zainwestowaliśmy we wspólne relacje". Wiceszef MSZ Afganistanu o współpracy z Polską
Zagraniczne wojska pojawiły się w Afganistanie zaraz po obaleniu przez USA władzy talibów w 2001 r. Polacy najpierw wysłali na miejsce niewielką grupę saperów, a w 2007 r. weszli w skład największej jak dotąd misji NATO. W sumie przez Afganistan przewinęło się ok. 30 tys. Polaków. 44 żołnierzy zginęło.
Posłuchaj
- "Zatrzymać nielegalną migrację i przemyt ludzi". Afganistan chce większej współpracy z Polską
- Kto skorzysta na destabilizacji Afganistanu? Ekspert PISM o możliwych scenariuszach
Ambasador Afganistanu w Warszawie Tahir Qadiry mówił niedawno Polskiemu Radiu, że po wyjeździe żołnierzy jego kraj nadal będzie współpracował z Zachodem, w tym z Polską, choć w inny sposób.
- To nowy rozdział współpracy z naszymi międzynarodowymi partnerami, którzy nadal będą wspierać finansowo afgańskie wojsko i policję. To także nowy rozdział politycznego wspierania Afganistanu przez Zachód. Mamy przecież wspólne cele, bo razem walczymy z międzynarodowym terroryzmem. Nadal pozostaną też wspólne wyzwania jak przemyt narkotyków, przestępczość czy nielegalna migracja - powiedział.
REKLAMA
Współpraca na linii Polska-Afganistan
Dwa tygodnie temu w Warszawie gościł wiceminister spraw zagranicznych Afganistanu. Polityk rozmawiał z polskimi władzami o możliwej współpracy gospodarczej, kulturalnej i w kwestiach bezpieczeństwa.
W Afganistanie tymczasem rosną obawy o przyszłość. Eksperci nie wykluczają, że po wyjeździe obcych wojsk talibowie mogą spróbować siłą przejąć władzę. W ostatnich tygodniach w kraju znacząco wzrósł poziom przemocy, a rebelianci przejmują kontrolę nad kolejnymi dystryktami. Niedawno wygnali rządowe siły z jednego z posterunków na granicy z Tadżykistanem.
dz/pb
REKLAMA