17 lat od ataku na szkołę w Biesłanie. Wstrząsające relacje świadków

17 lat temu, 1 września 2004 roku, w pierwszym dniu roku szkolnego, w Biesłanie w Osetii Północnej zamachowcy zaatakowali szkołę podstawową. 33 terrorystów należących do sił czeczeńskiego dowódcy Szamila Basajewa wzięło za zakładników wszystkie osoby znajdujące się w szkole. Napastnicy zażądali wycofania wojsk federalnych z Czeczenii. W ataku zginęło niemal 350 osób, a ponad 800 zostało rannych.

2021-09-01, 10:01

17 lat od ataku na szkołę w Biesłanie. Wstrząsające relacje świadków
W ataku na szkołę w Biesłanie zginęło niemal 350 osób, a ponad 800 zostało rannych. Foto: PAP/ITAR-TASS/Krasilnikov Stanislav

Od początku władze prowadziły negocjacje z napastnikami, a 3 września wojska rosyjskie przystąpiły do odbicia budynku szkoły. Użyły czołgów i miotaczy ognia. Doszło do pożaru i trwającej kilka godzin strzelaniny. Nastąpiły potężne eksplozje. Podczas szturmu wiele osób zginęło nie z rąk terrorystów, a oddziałów odbijających szkołę. Bezpośrednio po tragedii świadkowie opowiadali rosyjskiemu Pierwszemu Kanałowi (wcześniej telewizja ORT), że kilkunastu terrorystów, wśród nich kobiety, porwało milicyjny samochód, którym wjechali na teren szkoły. Tam doszło do wymiany ognia z ochroną budynku.

Powiązany Artykuł

biesłan 1200 free.jpg
Rosyjski Memoriał: władze Rosji są współodpowiedzialne za tragedię Biesłanu

"A teraz wolno umieraj"

Dzieci, które zostały ranne w czasie szturmu sił specjalnych, odbywały rehabilitację w szpitalach w Północnej Osetii i Rosji. Matka jednej z dziewczynek, która przeżyła atak, opowiadała jej historię. - Trzy razy do niej strzelili i powiedzieli: "A teraz wolno umieraj". Była ostatnia, po niej podobno wszystkich zastrzelili - relacjonowała kobieta.

Posłuchaj

"Zatrzymane obrazy" - audycja dokumentalna Barbary Grębeckiej z udziałem dziennikarki Ewy Ewart. (PR, 2009) 37:34
+
Dodaj do playlisty

Wśród zakładników znajdowali się Polacy, mieszkający w Osetii Północnej. Ilona Sawicka, która wraz z siedmioletnim synem Ałłanem była więziona przez terrorystów, opowiadała dziennikarzom o ucieczce z oblężonej szkoły. - Wybiłam szybę w oknie i wyrzuciłam przez nie dziecko, a potem sama wyskoczyłam - mówiła.

Czytaj także:

Krótko po tragedii szef rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Osetii Północnej Walerij Andriejew oświadczył, że szturm na szkołę w Biesłanie nie był planowany. Tym samym dał do zrozumienia, że to działania terrorystów wymusiły rozwój sytuacji. - Wielu zakładników więzionych w szkole zostało uratowanych. Chciałbym podkreślić, że nie planowano żadnej akcji militarnej. Proponowaliśmy prowadzenie dalszych negocjacji, zmierzających do uwolnienia zakładników bez użycia siły - tłumaczył Andriejew.

Powiązany Artykuł

mid-epa09436390 (1).jpg
Odwet USA na tzw. Państwie Islamskim. Ekspert PISM: tak będą odtąd wyglądały działania USA w Afganistanie i w regionie

Odpowiedzialność Rosji

Po zamachu na szkołę w 2004 roku powstała organizacja "Matki Biesłanu". Obarczyła ona rosyjskie władze odpowiedzialnością za śmierć zakładników. W związku z przewlekaniem śledztwa i niedoprowadzeniem do procesu, w 2007 roku krewni ofiar Biesłanu zrzeszeni w innej organizacji - komitecie Głos Biesłanu - złożyli skargę na Rosję do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ETPCz w Strasburgu. Później wpłynęło jeszcze kilka zbiorowych skarg w tej sprawie. Trybunał połączył je w jedno postępowanie. Wyrok został ogłoszony w 2017 roku. ETPCz stwierdził w nim, że Rosja za poważne niedociągnięcia w związku z atakiem na szkołę, musi wypłacić poszkodowanym i rodzinom ofiar 3 miliony euro.

Posłuchaj

"Powiedz całemu światu albo niedokończony rysunek" - reportaż Grzegorza Ślubowskiego (PR, 2004) 16:30
+
Dodaj do playlisty

Po ogłoszeniu wyroku państwo rosyjskie złożyło wniosek o jego zrewidowanie. Został on jednak odrzucony przez ETPCz, tym samym wyrok z 2017 wszedł w życie. W Biesłanie powstał pomnik upamiętniający ofiary tragicznych wydarzeń z 2004 roku. Dziewięciometrowa rzeźba nosi nazwę "Drzewo żalu". Tworzą je postacie kobiet i aniołów, symbolizujące zmarłe dzieci.

paw/

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej