Nie ustają represje wobec Tatarów. Rosyjska FSB oskarżyła jednego z liderów o dywersję
Rosyjska FSB oskarżyła jednego z liderów Tatarów krymskich Narimana Dżelalowa o dywersję. Tatarski działacz od 4 września jest przetrzymywany w areszcie. Obrońcy praw człowieka przypominają, że represje wobec społeczności tatarskiej zaczęły się w 2014 roku - po tym jak Rosja podstępem zajęła ukraiński Krym. Część Tatarów krymskich do dziś nie zaakceptowała rosyjskiej aneksji półwyspu.
2021-09-23, 12:50
Początkowo wiceprzewodniczącemu nieuznawanego w Rosji samorządu tatarskiego, Medżlisu, zarzucono pomoc w dokonaniu aktu dywersji.
Powiązany Artykuł
Uszkodzenie gazociągu na Krymie. Ukraiński wywiad: prowokacja mająca uzasadnić dalsze represje
Chodziło o uszkodzenie gazociągu, który przebiega w okolicach Symferopola. Jak podały rosyjskie agencje, służby śledcze zmieniły kwalifikację czynu na "dokonanie aktu dywersji w zmowie ze zorganizowaną grupą przestępczą".
Posłuchaj
Nariman Dżelalow nie przyznaje się do winy
Tatarskiemu działaczowi grozi do 20 lat więzienia. On sam nie przyznaje się do winy. W rozmowach z Polskim Radiem przy każdej okazji podkreślał, że nie jest Rosjaninem, a Krym nie jest Rosją.
Czytaj także:
REKLAMA
- Kumoch: w związku z rosyjską agresją Ukraina może liczyć na wsparcie Polski
- Białoruś wzmacnia ochronę granicy z Ukrainą. "Dociera stamtąd duża ilość broni"
- Identyfikuję siebie wyłącznie jako Tatara krymskiego, obywatela Ukrainy, człowiek na którego dom napadli agresywni ludzie - tłumaczy Nariman Dżelalow.
Posłuchaj
Obrońcy praw człowieka informują, że w rosyjskich aresztach śledczych i koloniach karnych przetrzymywanych jest ponad stu działaczy tatarskich, którzy nie uznają aneksji Krymu.
ng
REKLAMA
REKLAMA