96-letnia była sekretarka z obozu Stutthof uciekła w dniu rozprawy. Została zatrzymana
Służby zatrzymały Irmard Furchner - byłą sekretarkę w niemieckim obozie koncentracyjnym w Stuttfofie, która rano miała stanąć przed sądem w Itzehoe na północy Niemiec za współudział w morderstwie w ponad 11 tys. przypadkach. 96-latka zniknęła przed rozpoczęciem procesu. O jej zatrzymaniu poinformował rzecznik sądu.
2021-09-30, 16:30
Powiązany Artykuł

Stutthof. Sześć lat piekła więźniów obozu
Irmard Furchner mieszka w domu opieki nieopodal Hamburga. Rano udała się taksówką na stację metra Norderstedt - na północ od miasta. Potem zniknęła.
Kobieta miała stanąć przed sądem dla nieletnich, gdyż w chwili popełnienia przestępstwa miała 18 lat. Teraz oceniony zostanie stan jej zdrowia, a sędzia podejmie decyzję, czy umieścić ją w areszcie. Rozprawa zostanie wznowiona 19 października.
Sąd okręgowy w północnoniemieckim Itzehoe orzeknie w sprawie współudziału Niemki w zabójstwie w ponad 11 tysięcy przypadkach. Proces ma wymiar symboliczny, gdyż rozpoczyna się w przeddzień 75. rocznicy ogłoszenia w Norymberdze wyroków dla głównych nazistowskich zbrodniarzy.
96-letnia Irmgard Furchner, która w czasie drugiej wojny światowej była sekretarką komendanta niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof, utrzymuje, że nie wiedziała nic o popełnianych tam zbrodniach.
REKLAMA
kp
REKLAMA