Dziennikarz białoruskiego wydania rosyjskiej gazety stanie przed sądem. Będzie miał dwóch obrońców
- Rosyjska gazeta "Komsomolskaja Prawda" zaangażowała w Mińsku dwóch adwokatów. Być może w niedzielę zdołają się oni zapoznać ze szczegółami aresztowania Hienadzia Mażejki, dziennikarza białoruskiego wydania "KP" - powiedział szef gazety Władimir Sungorkin.
2021-10-03, 13:01
Na razie adwokatom nie udało się spotkać z dziennikarzem - powiedział Sungorkin rosyjskim dziennikarzom w sobotę wieczorem.
Powiązany Artykuł

"Ani wolne, ani uczciwe, nie miały nic wspólnego z demokratycznym procesem". Dr Bryc o wyborach w Rosji
Szef dziennika podkreślił, że redakcja nadal nie otrzymała oficjalnych informacji na temat zatrzymania współpracownika. - Wszystko wiemy od jego rodziców. Jak poinformowali, wyjechał on z Białorusi do Moskwy, zdążył się z nimi skontaktować, po czym nieoczekiwanie znikł. [...] Był w Moskwie, przepadł i nagle znalazł się w Mińsku - relacjonował.
O aresztowaniu Mażejki, dziennikarza "Komsomolskiej Prawdy w Biełarusi", czyli białoruskiej filii rosyjskiego dziennika, poinformowali aktywiści organizacji Wiasna, broniącej na Białorusi praw człowieka. Wcześniej doszło do zablokowania strony internetowej "Komsomolskiej Prawdy w Biełarusi".
Nazwiskiem Mażejki podpisany był zamieszczony w gazecie artykuł dotyczący szturmu funkcjonariuszy białoruskich sił bezpieczeństwa na mieszkanie w Mińsku. W artykule znajoma zabitego w czasie szturmu informatyka Andreja Zelcera wyrażała się o nim pozytywnie. Media państwowe skrytykowały gazetę za tę publikację i wezwały do ukarania autorów. Następnego dnia jej strona internetowa została zablokowana.
dz
REKLAMA