Premier na szczycie w Słowenii: Polska popiera wstąpienie krajów Bałkanów Zachodnich do UE

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska jednoznacznie opowiada się za wstąpieniem krajów Bałkanów Zachodnich do Unii Europejskiej. W Słowenii, w Zamku Brdo, szef polskiego rządu wziął udział w Szczycie UE-Bałkany Zachodnie.

2021-10-06, 15:41

Premier na szczycie w Słowenii: Polska popiera wstąpienie krajów Bałkanów Zachodnich do UE

Mateusz Morawiecki zaznaczył, że przyjęcie państw Bałkanów Zachodnich jest niezbędne, by zwiększyć szansę całej Wspólnoty na prawidłowy rozwój i ochronę jej granic przed nielegalną migracją. Według premiera integracja tego regionu ze strukturami europejskimi jest kluczowa dla rozwoju i bezpieczeństwa całej Wspólnoty. Mateusz Morawiecki mówił, że natura, także natura polityczna, nie znosi próżni.

Dlatego - jak podkreślał - "jeżeli Unia Europejska pokaże czarną polewkę krajom Bałkanów Zachodnich, to na pewno Rosja, czy Chiny, czy kraje arabskie zainteresują się tym obszarem jeszcze bardziej". - Czy na naszym tutaj terytorium Europy życzylibyśmy sobie, aby tak było, [jest to] pytanie retoryczne: oczywiście, [że] nie! - mówił szef polskiego rządu.

Powiązany Artykuł

balkans 1200 pap.jpg
Bałkany Zachodnie w UE? Słoweński szczyt bez konkretnych deklaracji ws. rozszerzenia Wspólnoty

Premier akcentował, że Polska wraz z krajami Europy Centralnej reprezentuje bardzo silny głos poparcia integracji państw Europy Południowej, Bałkanów Zachodnich z Unią Europejską po to, ażeby zwiększyć szanse rozwojowe i utrzymać stabilność oraz pokój w Europie. 

Kwestia współpracy z NATO

Podczas posiedzenia Polska optowała też za zacieśnieniem więzi transatlantyckich we współpracy z NATO. Premier mówił, że tematem rozmów liderów unijnych państw była również kwestia cyberprzestępczości oraz sytuacja na wschodniej granicy Unii Europejskiej.

REKLAMA

Przypominając, że granica polsko-białoruska jest jednocześnie wschodnią granicą UE, Mateusz Morawiecki podkreślał, że wszystkie próby przyciągania migrantów są mechanizmem, który ma doprowadzić do kryzysu migracyjnego w Unii Europejskiej.

Zaznaczył, że Polska ma - "absolutnie pełne wsparcie w zakresie obrony przed tą wojną hybrydową, przed tym szturmem migracyjnym, który jest w sztuczny sposób generowany przez pana Łukaszenkę, przez reżim Łukaszenki". Dodał, że to "bezdyskusyjne, pełne poparcie" Unii Europejskiej w sprawie kryzysu migracyjnego mają prócz Polski również Litwa i Łotwa. 

"Stan wyjątkowy był potrzebny"

Szef rządu mówił też, że "tutaj widać to bardzo wyraźnie - jak na dłoni - że potrzebny był stan wyjątkowy, że nasze działania ochronne są potrzebne".

Powiązany Artykuł

guzy1200.jpg
Jarosław Guzy: nie tylko takie kraje jak Polska są zainteresowane rozszerzeniem UE

Premier poinformował, że podczas szczytu dziękowano Polsce za pomoc w ewakuacji obywateli Unii Europejskiej z Afganistanu. Omawiano również kwestię rozwijania współpracy gospodarczej na Bałkanach Zachodnich oraz sprawę cen energii.

REKLAMA

Mateusz Morawiecki wskazał, że ceny energii dzisiaj są kształtowane w dużym stopniu w sposób sztuczny poprzez "przykręcenie kurka" przez Rosję, przez Gazprom. A Gazprom jest - jak ujął - "wysuniętym ramieniem zbrojnym polityki energetycznej państwa rosyjskiego".

Posłuchaj

Premier Mateusz Morawiecki na szczycie w Słowenii. Relacja Tomasza Zielenkiewicza (IAR) 0:48
+
Dodaj do playlisty

Wzrost cen energii a polityka UE

- Zobaczmy, do czego prowadzi uzależnienie od Gazpromu, uzależnienie od Rosji: dzisiaj ceny gazu wywindowały cenę energii na niebotyczne poziomy - zwracał uwagę premier. Szef rządu dodał, że zaproponuje Radzie Ministrów i Sejmowi rozwiązania ochronne w tym zakresie. Zaznaczył, że wzrost cen energii jest wywołany także polityką klimatyczną Unii Europejskiej. Temat ten ma być omawiany podczas Rady Europejskiej za dwa tygodnie.

Kraje Bałkanów Zachodnich są na różnym stopniu zaawansowania w rozmowach z Unią. Negocjacje prowadzą już Serbia i Czarnogóra. Krajami kandydującymi są też Macedonia Północna i Albania, ale nie rozpoczęły one jeszcze rokowań akcesyjnych, mimo zielonego światła ze strony Komisji Europejskiej.

Najdalej od Unii są Bośnia i Hercegowina oraz Kosowo. Wśród zwolenników rozszerzenia panuje przekonanie, że brak konkretnych zobowiązań po stronie Unii to błąd, który doprowadzi do tego, że pustkę na Bałkanach wypełnią Rosja i Chiny. Na razie sześć krajów może liczyć jedynie na wsparcie finansowe oraz inwestycyjne i plan gospodarczy o wartości 30 miliardów euro, w tym 9 miliardów euro dotacji.

REKLAMA

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej