Łukaszenka oceniany gorzej niż opozycjoniści? Białoruskie media piszą o rosyjskim sondażu

W białoruskich mediach niezależnych nie cichną komentarze po opublikowanym kilka dni temu niekorzystnym dla prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki sondażu. Miał go przeprowadzić rosyjski prorządowy ośrodek WCIOM, który prawdziwości sondażu nie potwierdził, ale również nie zdementował go.

2021-10-27, 03:07

Łukaszenka oceniany gorzej niż opozycjoniści? Białoruskie media piszą o rosyjskim sondażu
Aleksander Łukaszenka . Foto: Shutterstock.com/Drop of Light

Sondaż "wyciekł" do mediów kilka dni temu przez Twitter Dossier Czernowa (Dossierchernov) i według niego oraz mediów miał być zamówiony we WCIOM przez rosyjskie MSZ. Wynika z niego m.in., że pozytywnych ocen Alaksandra Łukaszenki (30 proc.) jest mniej niż działaczy opozycji - skazanych na kary więzienia Maryi Kalesnikawej (50 proc.), Wiktara Babaryki (48 proc.) i przebywającej na emigracji Swiatłany Cichanouskiej, byłej kandydatki w wyborach prezydenckich (46 proc.), a także polityka Pawła Łatuszki (44 proc.).

Powiązany Artykuł

forum-0631288815-2.jpg
"Szorstka przyjaźń". Dr Bryc o relacjach na linii Łukaszenka-Putin

Lepszy wynik w sondażu uzyskała nawet była kanclerz Niemiec Angela Merkel, pozytywny stosunek do której zadeklarowało 54 proc. (do Władimira Putina - 40 proc.) Prezydenta Polski Andrzeja Dudę pozytywnie oceniło 34 proc. badanych.

Większość za odsunięciem Łukaszenki

Z badania wynika, że większość badanych popiera odsunięcie Łukaszenki od władzy (59 proc.), rozpoczęcie rozmów władz z opozycją (65 proc.), zdecydowane reformy gospodarcze (76 proc.), pojawienie się nowych partii politycznych (66 proc.) i rozmowy (52 proc.) rosyjskich władz z opozycją białoruską.

Czytaj także: 

56 proc. ankietowanych miałoby chcieć bliższej integracji z Rosją "w sferze humanitarnej", ale tylko 25 proc. - połączenia z nią w ramach jednego państwa (66 proc. było przeciw).

REKLAMA

Eksperci: sygnał dla władz w Mińsku

Jeśli wierzyć w prawdziwość sondażu, to, wbrew obecnej linii politycznej, promowanej przez władze i media państwowe, największą popularnością wśród państw i organizacji cieszą się Ukraina (58 proc.), Polska (na równi z Rosją - po 54 proc.), Unia Europejska (53 proc.) i Litwa (52 proc.).

Powiązany Artykuł

shutterstock merkel putin free putin merkel free 1200.jpg
Prof. Miszczak o polityce Merkel wobec Rosji: jej bilans jest pozytywny

Walerij Fiodorow, dyrektor WCIOM odmówił białoruskiej Naszej Niwie komentarza w sprawie sondażu. Wcześniej w rozmowie z rosyjską "Nową Gazetą" wskazał, że przeprowadzanie na Białorusi sondaży bez licencji władz "nie jest bezpieczne", a jest wręcz niemożliwe. Nie stwierdził jednak jednoznacznie, że jego organizacja badania nie przeprowadziła ani nie zaprzeczył opublikowanym w mediach danym.

Białoruscy niezależni eksperci widzą w tym "przecieku" sygnały dla władz w Mińsku, wskazując przy tym, że niezależnie od tego, kto za sprawą stoi, Alaksandr Łukaszenka odczyta go jako dzieło rąk Kremla.

Białoruska telewizja odpowiedziała?

Oceniając ten przeciek jako "element politycznego handlu", który może być związany np. z planowanym na 4 listopada podpisaniem programów integracyjnych Białorusi i Rosji, ekspert Alaksandr Marozau w komentarzu dla Naszej Niwy zwrócił uwagę, że do podobnych złośliwości dochodziło już wcześniej przed spotkaniami liderów z Mińska i z Moskwy.

REKLAMA

Według niego to właśnie na publikację nieprzychylnego dla Łukaszenki sondażu odpowiedziała w niedzielę białoruska telewizja państwowa, krytykując Władimira Putina, że w obliczu pandemii chował się przed społeczeństwem w bunkrze i stosuje botoks. Później dziennikarz tłumaczył się wprawdzie, że chodziło mu o Joe Bidena. 


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej