Nowy wariant koronawirusa - Omikron. Czy może nas czymś zaskoczyć?
Światowa Organizacja Zdrowia WHO określiła wykryty w krajach południowej Afryki nowy wariant koronawirusa mianem "niepokojącego". Specjaliści określili odmianę jako wysoce zaraźliwą. Poprzednim umieszczonym w tej kategorii wariantem koronawirusa była dominująca obecnie na świecie Delta.
2021-12-01, 11:50
Nowa odmiana koronawirusa znana dotychczas jako B.1.1.529 otrzymała nazwę greckiej litery Omikron. Wariant B.1.1529 został wykryty w listopadzie w Botswanie. Trzy dni później potwierdzono jego obecność w organizmie pacjenta w RPA.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oświadczyła, że nie jest jeszcze jasne, czy nowy wariant koronawirusa Omikron rozprzestrzenia się szybciej niż wcześniej znane warianty ani czy zakażenie nim prowadzi do cięższego przebiegu COVID-19.
- Wstępne dane sugerują wzrost wskaźnika hospitalizacji w Republice Południowej Afryki, ale może to wynikać z ogólnego wzrostu liczby zakażeń, a nie z pojawienia się Omikronu - podała WHO.
Organizacja przyznała jednocześnie, że według wstępnych danych nowy wariant zwiększa ryzyko ponownego zakażenia.
REKLAMA
- Nie ma obecnie informacji, które sugerowałyby, że symptomy po zakażeniu Omikronem różnią się od tych, jakie wywołują inne warianty. Pierwsze infekcje dotknęły ludzi młodych, którzy przeważnie przechodzą COVID-19 łagodniej. Pełne zrozumienie nowego wariantu może zająć do kilku tygodni - wskazała WHO.
Jak podkreśliła, testy PCR wykrywają zakażenie Omikronem i trwają badania mające ustalić, czy nowy wariant wpłynął na skuteczność testów antygenowych.
Głosy na świecie
Głos na temat wariantu Omikron zabierają naukowcy na całym świecie. Szef naukowego komitetu doradców rządu Włoch profesor Franco Locatelli podkreślił, że jego zdaniem pojawienie się nowego wariantu COVID-19 może nieść za sobą ryzyko obniżenia skuteczności działania szczepionki. W obecnej sytuacji tym większe zatem znaczenie ma noszenie maseczki i szczepionka właśnie.
- Nie jest dzisiaj jasne, czy te szczep ma większą zdolność do wywoływania ciężkiej choroby. Ale należy zachować bardzo dużą ostrożność - zaapelował ekspert. Omikron ma podwyższoną liczbę mutacji - ponad 30 - wyjaśnił profesor. To, czy nowy wariant jest odporny na szczepionki, pozostaje niewiadomą, ale obecność tak licznych mutacji może częściowo zmniejszyć ich skuteczność. To jednak, jak dodał, wyjaśnią dalsze badania.
REKLAMA
"Bardzo niepokojący wirus"
Podobną opinią podzielił się w rozmowie z BBC Paul Burton - naczelny lekarz Moderny. Ostrzegł, że z wczesnych badań wynika, iż nowy wariant lepiej niż poprzednie radzi sobie ze szczepionkami. Podkreślił, że powodem jest duża liczba mutacji, jakie nosi w sobie Omikron.
- Dziewięć mutacji kojarzonych jest z neutralizowaniem odporności, przewiduje się, że kolejnych 11 ma podobne funkcje. W sumie to daje obraz bardzo niepokojącego wariantu wirusa - stwierdził rozmówca brytyjskiej telewizji publicznej.
Podobne ostrzeżenie wydał naczelny lekarz Anglii prof. Chris Whitty. Dodał jednak, że choć szczepionka prawdopodobnie słabiej chroni przed zakażeniem, to jest szansa, że w dużym stopniu nadal będzie barierą dla poważnego przebiegu COVID-19 lub zgonu.
Na antenie Polskiego Radia 24 prof. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu powiedział, że wariant Omikron zaliczono do budzących obawy, aby skuteczniej badać jego rozprzestrzenianie się na świecie. Zaznaczył jednocześnie, że wprawdzie tę odmianę wyróżnia duża liczba mutacji, jednak nie powinno to znacząco wpływać na skuteczność obecnych na rynku szczepionek. Dodał też, że już wcześniej przewidywano pojawienie się silnie zmutowanego wariantu koronawirusa w krajach o niskim poziomie wyszczepienia populacji.
REKLAMA
Tymczasem firma farmaceutyczna BioNTech, która wraz z koncernem Pfizer opracowała szczepionkę na koronawirusa, poinformowała, że pracuje nad preparatem dostosowanym do nowego wariantu wirusa.
- Pierwsze kroki w pracy nad potencjalnie nowym preparatem zbiegają się w czasie z badaniami, które mają wykazać, czy konieczne będzie podawanie nowej szczepionki - głosi komunikat.
Rozwój szczepionki zaadaptowanej do nowych wariantów wirusa jest procedurą standardową - poinformował też BioNTech. Firma ogłosiła, że przez dwa tygodnie będzie czekać na większą ilość danych laboratoryjnych na temat Omikronu, aby móc ustalić, czy koniecznie jest dostosowanie szczepionki.
Kraje wprowadzają restrykcje
Pojawienie się nowego wariantu koronawirusa determinuje kolejne kraje do wprowadzania restrykcji. Szacuje się, że Omikron jest już obecny w co najmniej kilkunastu krajach na świecie.
REKLAMA
Japonia i Izrael to dwa pierwsze kraje, które wobec pojawienia się nowego wariantu SARS-CoV-2 całkowicie zamknęły granice dla obcokrajowców. Australia z kolei opóźniła planowane na najbliższą przyszłość otwieranie granic. Kraje Unii Europejskiej wstrzymały przyloty z RPA, a Stany Zjednoczone dodatkowo także z kilku innych krajów na południu Afryki. Restrykcje wprowadziły też kraje afrykańskie. Maroko na dwa tygodnie całkowicie zawiesiło ruch lotniczy. Angola i Sudan zamknęły granice dla mieszkańców południa kontynentu, a Rwanda zawiesiła loty do RPA, Zambii i Zimbabwe.
Amerykański prezydent Joe Biden zapowiedział, że prócz zamknięcia granicy dla Afrykańczyków z południa nie planuje na razie dodatkowych restrykcji. Zaapelował równocześnie do Amerykanów, aby zaszczepili się trzecią, dodatkową dawką.
Badania GIS
W związku z wykrytym w państwach południowej Afryki nowym wariantem koronawirusa minister zdrowia Adam Niedzielski polecił Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu zwrócenie szczególnej uwagi w prowadzonych wywiadach epidemicznych na zagadnienie kontaktu z osobami wracającymi z Afryki - szczególnie z RPA.
- Poleciłem GIS zwrócenie szczególnej uwagi w prowadzonych wywiadach epidemicznych na zagadnienie kontaktu z osobami wracającymi z Afryki - szczególnie RPA, gdzie mutacja odpowiada za 100 proc. nowych zakażeń. Dodatnie próbki będą badane w laboratoriach pod kątem genomu wirusa - poinformował na Twitterze szef resortu zdrowia.
REKLAMA
MSZ nie wyklucza również wysyłania samolotów po polskich obywateli w krajach objętych restrykcjami w podróżowaniu w związku z rozprzestrzenianiem się nowej mutacji koronawirusa.
- Jeżeli będzie taka konieczność, taka decyzja zostanie podjęta, jesteśmy do niej zawsze gotowi - powiedział rzecznik ministerstwa Łukasz Jasina.
REKLAMA