"Te same kłamstwa". Anna Fotyga o konsekwentnej polityce Kremla

"To, co wydarzyło się w latach 40. w krajach bałtyckich i wschodniej Polsce, jest tym samym, co obserwujemy obecnie na ukraińskim Krymie i w Donbasie. Te same metody, te same kłamstwa uzasadniające agresywne cele" - oceniła w felietonie dla portalu Euractiv była szefowa polskiej dyplomacji, a obecnie eurodeputowana PiS Anna Fotyga.

2021-12-27, 16:56

"Te same kłamstwa". Anna Fotyga o konsekwentnej polityce Kremla
Anna Fotyga: 30 lat po upadku Związku Sowieckiego Kreml powtarza stare kłamstwa. Foto: Shutterstock/Asatur Yesayants

"30 lat temu podjęto formalną decyzję o rozwiązaniu Związku Sowieckiego, potwierdzając jedynie rzeczywistość. Ani ekonomia, ani polityka nie były w stanie dłużej utrzymać tego sztucznego imperium. Upadek Związku Sowieckiego przywrócił wolność wielu narodom, na których suwerenności i których kosztem zbudowano imperium. Mimo że eksperyment ZSRS zniewolił i zmiażdżył niepodległość kilku narodów w Europie i Azji Środkowej, następstwa jego upadku kształtują wizję polityczną (prezydenta Rosji) Władimira Putina, a także jego politykę wewnętrzną i zagraniczną" - zaznacza w swoim felietonie eurodeputowana PiS.

Dalej dodaje, że "dziś Ukraina i naród białoruski płacą najwyższą cenę. Ale nie możemy być naiwni - próby odwrócenia pokojowego rozpadu Związku Sowieckiego i ponownego narzucenia (rosyjskiej) strefy wpływów będą miały dla nas wszystkich zgubne konsekwencje. Im dłużej będziemy czekać z rozwiązaniem tej kwestii, tym wyższe będą koszty nałożone przez Kreml".

Zalew fałszywych informacji

Była minister spraw zagranicznych RP zwraca uwagę, że 30 lat po pokojowym demontażu ZSRS europejska opinia publiczna wciąż jest zalewana fałszywymi informacjami na temat działań Rosji - podobnie jak w czasach zimnej wojny.

"Przez lata Związek Sowiecki twierdził, że pakt (Ribbentrop-Mołotow - przyp. red.) był tylko zachodnim fałszerstwem i że takiego dokumentu nie ma w sowieckich archiwach. W 2019 roku niedoszły historyk Władimir Putin nazwał pakt «koniecznym wyborem realpolitik dokonanym przez Stalina w trudnych okolicznościach». Co ciekawe, propaganda sowiecka twierdziła, że państwa bałtyckie dobrowolnie przystąpiły do ZSRS po spontanicznych i równoczesnych rewolucjach robotniczych, podczas gdy uciskani Białorusini i Ukraińcy podejmowali te same decyzje w «otwartych i wolnych» referendach. Co zaskakujące, zaledwie kilka tygodni po tych «jednomyślnych decyzjach» setki tysięcy ludzi zostało zesłanych na Syberię" - ironizuje europoseł.

REKLAMA

Te same kłamstwa

Zwraca uwagę, że 80 lat po pakcie Hitler-Stalin, Kreml kłamie w taki sam sposób.

"To, co wydarzyło się w latach 40. w krajach bałtyckich i wschodniej Polsce, jest tym samym, co obserwujemy obecnie na ukraińskim Krymie i w Donbasie. Te same metody, te same kłamstwa uzasadniające agresywne cele. Władimir Putin zaostrza swoją retorykę wobec Ukrainy, mówiąc, że wojna na wschodzie kraju wygląda jak ludobójstwo. Nazywa to ludobójstwem, ale potem obwinia o to państwo ukraińskie" - podkreśla.

Jak zaznacza eurodeputowana, rosyjski przywódca "uniemożliwia Ukrainie odzyskanie kontroli nad jej terytoriami, podsycając konflikt poprzez prorosyjskich separatystów. Mówi o dyskryminacji osób mówiących po rosyjsku poza granicami Rosji, nie wspominając o sytuacji osób mówiących po ukraińsku w okupowanym Donbasie czy na Krymie, a także o losie tych, którzy w Rosji opowiadają się za prawdą".

Ocenia, że to prawda, iż wolni ludzie i demokracja pozostają głównymi przeszkodami w stworzeniu Związku Sowieckiego w wersji 2.0.

REKLAMA

Czytaj także:

es

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej