"Zagrożenie dotyczy Ukrainy, ale też państw bałtyckich, Polski". Łotewski ekspert: czas, by cały region połączył siły
- Należy zdawać sobie sprawę, że mamy do czynienia z bezpośrednim zagrożeniem dla wszystkich państw regionu. Musimy zapewnić bezpieczeństwo Ukrainy, ale także Litwy, Łotwy, Polski - podkreślił w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl łotewski ekspert Olevs Nikers, przewodniczący Baltic Security Foundation. Jak mówił, państwa regionu bałtyckiego powinny konsolidować wysiłki obronne również we współpracy ze Szwecją i Finlandią, a te powinny dołączyć do NATO.
2022-02-04, 16:50
Łotewski ekspert Olevs Nikers, przewodniczący Baltic Security Foundation i analityk Łotewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, zaznaczył w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl, że w obecnej sytuacji flanka wschodnia i państwa bałtyckie powinny wzmacniać potencjał obronny, współpracować w tym zakresie także z Finlandią i Szwecją.
Analityk podkreślał, że należy walczyć o to, by zawczasu odsuwać zagrożenie potencjalnej rosyjskiej agresji skierowanej także wobec państw bałtyckich. Sytuacja tych państw w tym kontekście, jak mówił, nie wygląda dobrze.
- Putin żąda od USA i NATO powrotu do sytuacji bezpieczeństwa sprzed rozszerzenia NATO w 1999 roku. Trzeba zatem zauważyć, że kraje bałtyckie i Polska stają się celem strategii ofensywnej Rosji, jeśli te żądania nie zostaną spełnione - zaznaczył ekspert.
REKLAMA
W rozmowie m.in. o działaniach, jakie wedle oceny naszego rozmówcy należy podjąć w regionie Morza Bałtyckiego i na wschodniej flance NATO.
***
PolskieRadio24.pl: Zachód nie zgodził się na rosyjski szantaż - i żądania zablokowania rozszerzenia NATO, a także cofnięcia stanu infrastruktury Sojuszu do stanu z 1997 roku. Państwa zachodnie okazują wsparcie Ukrainie, wzdłuż której granic Rosja od dłuższego czasu gromadzi wojska. Jakie jest pana ogólne postrzeganie sytuacji i sugestie dotyczące tego, co można zrobić? Jaka powinna być odpowiedź na agresywne żądania Rosji?
Olevs Nikers, przewodniczący Baltic Security Foundation i analityk Łotewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych: Rosja demonstruje możliwość rozpoczęcia dużej wojny w Europie. Zagrożone są wszystkie kraje dokoła, nie tylko Ukraina.
REKLAMA
Putin żąda od USA i NATO powrotu do sytuacji bezpieczeństwa sprzed rozszerzenia NATO w 1999 roku.
Trzeba zatem zauważyć, że kraje bałtyckie i Polska stają się celem strategii ofensywnej Rosji, jeśli te żądania nie zostaną spełnione.
Co więc należy zrobić w tej sytuacji? Po pierwsze, należy dążyć do konsolidacji zasobów i zdolności obronnych w całym regionie, to powinno być nadrzędnym celem partnerów regionalnych.
Widzę tutaj dwa główne kierunki działania. Konsolidacja ta powinna mieć miejsce w szerzej rozumianym regionie Morza Bałtyckiego oraz w kierunku wschodnim, który musi obejmować oczywiście kraje bałtyckie i Polskę.
REKLAMA
Polska i kraje bałtyckie powinny jak najbardziej skoordynować swoją obronę, a proces ten powinien obejmować również Finlandię, Szwecję. Co więcej, Finlandia i Szwecja powinny przystąpić do NATO, abyśmy mogli osiągnąć pożądany skutek w postaci zharmonizowanego regionalnego systemu bezpieczeństwa i obrony wśród krajów partnerskich po drugiej stronie Morza Bałtyckiego.
Kraje bałtyckie powinny szczególniej zsynchronizować swoją obronę. Dotyczy to planowania operacyjnego, rozwijania zdolności obronnych, zwłaszcza obrony powietrznej i bezpieczeństwa morskiego.
Budżetowanie i planowanie powinny być skoordynowane, aby móc realizować wspólne projekty zamówień, które pozwoliłyby na budowanie solidniejszych zdolności obrony powietrznej i marynarki wojennej. W te projekty powinny być zaangażowane również Polska i Finlandia.
Potrzebujemy też zdolności ofensywnych w cybersferze, takich, które umożliwiłyby operacje wyprzedzające. Nie chodzi tylko o budowanie ofensywnych zdolności wojskowych, ale dotyczących cyberbezpieczeństwa.
REKLAMA
Wojska amerykańskie w Europie powinny być jak najszybciej przeniesione do Polski i krajów bałtyckich. W mojej ocenie powinno być to 50-75 procent sił stacjonujących w Niemczech i w innych krajach.
W Europie powinniśmy uzyskać pełną niezależność energetyczną od Rosji. Projekty takie jak gazociąg Nord Stream z Rosji do Niemiec należy jak najszybciej całkowicie zamknąć. Kapitał rosyjski powinien być minimalizowany w Europie, zwłaszcza w Europie Wschodniej i Środkowej. To samo dotyczy kanałów informacyjnych i projektów dotyczących dyplomacji kulturalnej. Należy je uważniej monitorować i w razie potrzeby – zamykać.
Moja ostatnia uwaga jest taka, że należy również wzmocnić odporność społeczną w krajach bałtyckich i w Polsce, tak aby społeczeństwo było przygotowane na ewentualne prowokacje czy sytuacje kryzysowe, które obejmowałyby również ewentualną ofensywę ze strony Rosji.
Z naszej perspektywy niepokojące są ostatnie działania Rosji na terytorium Białorusi – przerzut sił wojskowych, ćwiczenia Sojusznicze Zdecydowanie, sprawdzian gotowości bojowej Państwa Związkowego.
Myślę, że powinniśmy wypracować jednolitą strategię względem Białorusi i Rosji. Sądzę, że zmierzamy w tym kierunku - powinniśmy je postrzegać to, co tam się dzieje, jako swego rodzaju jeden czynnik operacyjny.
REKLAMA
To znów oznacza, że mówimy o bezpośrednich zagrożeniach nie tylko dla Ukrainy. Powinniśmy w pełni zrozumieć, że chodzi też o Litwę, Łotwę, a także Polskę.
Co byłoby bowiem, gdyby wydarzenia potoczyły się w tym kierunku, który odnajdujemy w retoryce Łukaszenki, jego groźbach wobec krajów bałtyckich?
Myślę, że jeśli rozważyć operację militarną Rosji przeciwko Ukrainie i rosyjskie możliwości ofensywy na kraje bałtyckie – widać wówczas, że pod względem militarnym z punktu widzenia Rosji dużo łatwiej byłoby przypuścić ofensywę na kraje bałtyckie.
Jeśli więc spojrzymy na kraje bałtyckie, ta sytuacja wygląda bardzo źle.
REKLAMA
Tak więc Ukraina jest zagrożona - musimy jej bronić, gdyż Rosja od dłuższego czasu gromadzi tam swoje wojska, jak też otwarcie odmawia jej prawa do państwowości. Ale nie możemy też zapomnieć o krajach bałtyckich, regionie bałtyckim, sytuacji na całej flance wschodniej. Sytuacja jest trudna - nawet jeśli chodzi o państwa NATO.
Jeśli wyobrazimy sobie najgorszy scenariusz... Pamiętamy, że Rosja posiada broń nuklearną. Gdyby udało jej się zaatakować kraje bałtyckie, osiągnęłaby wiele celów. Moskwa mogłaby w ten sposób próbować podważyć znaczenie NATO w zakresie kolektywnej obrony.
- Scenariusz z kontratakiem na Zachodnich i Dnieprowię. Dyner: ćwiczenia Rosji i Białorusi budzą bardzo wiele pytań
- Sumlenny: Niemcy praktycznie odmówiły Ukrainie jakiegokolwiek wsparcia - jeśli chodzi o uzbrojenie [NASZ WYWIAD]
- "Zagrożenia niosą też szanse". Musijenko: trzeba wzmocnić obronność Ukrainy, Zachód może jeszcze silniej się zjednoczyć
Musimy więc jednocześnie przeciwdziałać tym zagrożeniom i innym możliwym rosyjskim planom. Powiedział pan, że Szwecja i Finlandia są tutaj bardzo istotne.
Kiedy spojrzymy na mapę, widzimy, że Finlandia graniczy z Rosją. Szwecja również powinna być zaangażowana w format bezpieczeństwa regionalnego. Nie bez znaczenia są również potencjały wojskowe tych krajów. Sądzę, że powinny one stać się członkami NATO.
Odbyliśmy ostatnio bardzo dużo spotkań w regionie, dużo konsultacji w regionie. Nie tak dawno gościł w Warszawie premier Łotwy Krisjanis Karins.
REKLAMA
Wszystkie projekty, które mogłyby nam pozwolić na konsolidację naszych wysiłków na rzecz bezpieczeństwa w regionie, są bardzo ważne.
Każdy projekt i każdy krok, który może pomóc osiągnąć nasze cele, czy to kroki poczynione na poziomie przywódców państw, sił zbrojnych czy innego rodzaju współpracy – między think tankami, naukowcami, w zakresie projektów społecznych.
To wszystko może nam tylko pomóc. Wspólne konsultacje pomagają nam zrozumieć, o co toczy się gra, właściwie diagnozować i zrozumieć zagrożenia ze strony Rosji.
Wszystkie te działania są teraz bardzo potrzebne. Jeszcze przed pandemią cieszyliśmy się dobrą współpracą z polskimi partnerami, mam na myśli m.in. Warsaw Institute - wyszedł on wówczas z inicjatywą powołania Funduszu Bałtyckiego, który zakładałby dzielenie się zasobami intelektualnymi i kapitałem krajów bałtyckich i Polski w celu realizacji wspólnych projektów i konsolidacji wysiłków naszych krajów. Mam nadzieję, że tego typu projekty będą możliwe w przyszłości.
REKLAMA
Generalnie, nasza współpraca z Polską jest bardzo dobra. Można powiedzieć, że think tanki w Polsce są naszymi najbliższymi partnerami. Czasami nie mamy tak dobrej komunikacji z naszymi kolegami z krajów bałtyckich, jak z naszymi kolegami w Polsce.
Wzajemne zainteresowanie jest teraz naprawdę żywe.
Dlatego ważne jest budowanie ram współpracy, instytucji teraz, kiedy wiele osób lepiej rozumie, jak bardzo są potrzebne…
Są one bardzo potrzebne.
***
REKLAMA
Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl.
- "Całe moje życie jest poświęcone temu, by wróciła". Portrety rodzin ukraińskich więźniów Kremla [WYSTAWA]
- Zołkina: Rosja może wtargnąć na Ukrainę w nowym miejscu, na przykład pod Charków, Sumy albo z obszaru Białorusi
- "Dym i lustra", teatr iluzji i żądania na wyrost. Dr Micgiel: Putin od dawna buduje plan powrotu do ładu jałtańskiego
***
REKLAMA