Sekretarz stanu USA: Rosja chce Ukrainy w swojej strefie wpływów
Sekretarz stanu USA Antony Blinken wziął udział w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Stwierdził tam, że planem Rosji jest wciągnięcie Ukrainy do swojej strefy wpływów. Jak podkreślił, nadal jest możliwa prowokacja, która stanie się pretekstem do "wszczęcia zbrojnego konfliktu" z Ukrainą.
2022-02-18, 17:11
Antony Blinken przekonywał, że działania Rosji na granicy z Ukrainą wyczerpują znamiona celowej eskalacji.
- Wszystko, co teraz obserwujemy, jest częścią trwającego od tygodni scenariusza, czyli stworzenia fałszywych prowokacji, następnie pozorów konieczności reagowania i wreszcie dokonania aktu agresji na Ukrainę - powiedział amerykański dyplomata.
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa
Podczas rozpoczętej dziś konferencji w Monachium szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock zaznaczyła, że prezydent Władimir Putin świadomie umacnia rosyjsko-ukraińską niechęć i przenosi ją z polityki na emocje obywateli.
- Rosja dalej gromadzi wojska na granicy z Ukrainą, wypowiadając nieakceptowalne groźby wobec Kijowa, a także wobec nas wszystkich. Nie mamy do czynienia z rosyjsko-ukraińskim kryzysem. On jest tylko rosyjski - podkreślała.
REKLAMA
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, podczas której około trzydziestu przywódców państw omawia wyzwania dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego, potrwa do niedzieli. Po raz pierwszy od 30 lat nie uczestniczą w niej przedstawiciele władz Rosji.
Groźba ataku Rosji na Ukrainę
Od wielu tygodni w pobliżu wschodniej granicy Ukrainy gromadzone są przez Rosję bardzo duże siły, których liczebność szacuje się na nawet 150 tys. żołnierzy. Jest tam także ciężki sprzęt wojskowy, a także zaplecze zgromadzone na potrzeby prowadzenia inwazji, w tym także szpitale polowe.
Ostatnio do niepokojów dochodzi także w okupowanym przez prorosyjskie siły Donbasie. Wspierane i kierowane przez Rosję siły dokonały w piątek na wschodzie Ukrainy 45 ataków. W czwartek było ich 60.
Posłuchaj
Posłuchaj
- "Nie ma lekko, ale to nie jest praca, tylko służba". Nasz reporter sprawdził, jak żołnierze chronią polską granicę
- 250 czołgów Abrams trafi do polskiego wojska. Jest zgoda Departamentu Stanu USA
jmo
REKLAMA