Kilkadziesiąt ofiar rosyjskiego ataku na dworzec kolejowy. Cywile czekali na ewakuację z Donbasu

2022-04-08, 12:00

Kilkadziesiąt ofiar rosyjskiego ataku na dworzec kolejowy. Cywile czekali na ewakuację z Donbasu
Ponad 30 ofiar śmiertelnych w wyniku rosyjskiego ostrzału dworca kolejowego w Kramatorsku. Foto: Facebook/Укрзалізниця - Ukrzaliznytsia

Ponad 30 osób poniosło śmierć, a ponad 100 zostało rannych w piątek po ataku rakietowym rosyjskich wojsk na dworzec kolejowy w Kramatorsku na wschodzie Ukrainy. Zginęli cywile oczekujący na ewakuację z Donbasu - poinformowały na Facebooku Koleje Ukraińskie.

Według przewodniczącego donieckiej administracji obwodowej Pawło Kyryłenki w teren dworca uderzyły dwie rosyjskie rakiety balistyczne krótkiego zasięgu typu Iskander, przenoszące bomby kasetowe.

"Podczas rosyjskiego ataku na dworcu znajdowały się tysiące ludzi oczekujących na ewakuację z Donbasu do bezpieczniejszych regionów Ukrainy. Najeźdźcy dobrze wiedzieli, gdzie uderzyć. Wiedzą też, czego chcą - wziąć jako zakładników możliwie największą liczbę cywilów i zniszczyć wszystko, co ukraińskie" - przekazał Kyryłenko na Telegramie.

"Był to zamierzony atak na ludność cywilną Kramatorska oraz infrastrukturę kolejową" - oceniono w komunikacie Kolei Ukraińskich.

Ewakuacja mieszkańców 

Kramatorsk to 150-tysięczne miasto w obwodzie donieckim. Trwa tam ewakuacja mieszkańców w związku z prawdopodobnym natarciem rosyjskich wojsk z północnego zachodu, z okolic Iziumu w obwodzie charkowskim, na Kramatorsk i Słowiańsk. Głównym celem tej operacji byłoby połączenie sił Rosjan i samozwańczych prorosyjskich "republik ludowych" (Donieckiej i Ługańskiej), operujących w okolicach Doniecka i Gorłówki. Powodzenie ofensywy mogłoby skutkować okrążeniem dużego zgrupowania ukraińskich wojsk i stanowiłoby zagrożenie dla miejscowej ludności cywilnej. 

Ukraińskie władze centralne wzywają do opuszczenia miejsca zamieszkania. Do wyjazdów przekonują też miejscowe władze. Mer Myrnohradu w obwodzie donieckim Ołeksandr Brykałow wyjaśniał, że do tej pory w mieście chronili się uciekinierzy z terenów objętych działaniami wojennymi. Obecnie zarówno oni, jak i mieszkańcy Myrnohradu, muszą się ewakuować. Jak mówił, przede wszystkim kobiety i dzieci, ludzie starsi, a także osoby, które nie są pracownikami strategicznie ważnych przedsiębiorstw.

Prezydent Zełenski o ataku

"Jest to zło, które nie ma granic i nigdy się nie zatrzyma, jeśli nie zostanie ukarane" - napisał w piątek na Facebooku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do rosyjskiego ataku rakietowego na dworzec kolejowy w Kramatorsku na wschodzie kraju.

Czytaj także: 

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:

ASP

Polecane

Wróć do strony głównej