Prezydent Ukrainy zapewnia: odzyskamy nasze terytoria, potrzebujemy jedynie broni

- Osobiście, ale też jako prezydent obiecuję, że odzyskamy wszystko, co oni zajmują. Nie będzie to kwestia dziesięciu czy dwudziestu lat, nie będzie tak jak na wojnie, która trwa od 2014 roku. To tylko kwestia broni. Jeśli będziemy ją mieli, odzyskamy tymczasowo okupowane terytoria - mówił prezydent Ukrainy.

Przypomniał, że ukraińska armia odzyskała kontrolę nad kilkoma miejscowościami w rejonie Charkowa. Podkreślił jednocześnie, że dalsze postępy ukraińskich oddziałów są uzależnione od wsparcia sojuszników, którzy według niego stopniowo zmieniają swoją postawę.

- Szczególnie widzę zmianę w polityce Stanów Zjednoczonych. Jeśli za deklaracjami słownymi pójdą działania, z pewnością będziemy w stanie wyzwolić okupowane tereny - powiedział Wołodymyr Zełenski.

Broń jądrowa 

Powiedział również, że "gdyby Ukraina miała broń jądrową, nigdy by jej nie wykorzystała, ale ryzyko rozpoczęcia przez Rosję wojny przeciwko nam byłoby zminimalizowane". 

- Nie uważam, że obecnie na świecie poczytalny człowiek może wykorzystać broń jądrową. Uważam, że może być wykorzystana przez tą, czy inną osobę nie wtedy, kiedy jest zagoniona w ślepą uliczkę, lecz kiedy straciła związek z rzeczywistością, ze zdrowym rozsądkiem - powiedział Wołodymyr Zełenski. 

- Jeśli władze Federacji Rosyjskiej nie stracą całkowicie związku z rzeczywistością i poczytalności, nie będą wykorzystywać broni nuklearnej - ocenił. - Czy może do tego dojść ze strony Rosji? Może. Czy wierzę w to? Nie chce się wierzyć w takie rzeczy - dodał.

• Rosjanie szykują się do ataków w Wielkanoc. Czołgiści piszą na pociskach "Chrystus zmartwychwstał!"
• Rosjanie wywożą ciała ofiar z Mariupola. "Wrzucają je do 300-metrowego okopu"

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.

nj