Moskwa odcina gaz do krajów unijnych. Charles Michel: to kolejny agresywny ruch Rosji

Decyzja Gazpromu o wstrzymaniu dostaw gazu do niektórych unijnych krajów to kolejny agresywny i jednostronny ruch Rosji - napisał na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej. 

2022-04-27, 13:42

Moskwa odcina gaz do krajów unijnych. Charles Michel: to kolejny agresywny ruch Rosji
Kto i jak zapłacił za rosyjski gaz? Płomecka o sporze wewnątrz Unii Europejskiej. Foto: shutterstock/MAXSHOT.PL

Dziś rano wstrzymał dostawy surowca do Polski i Bułgarii. Charles Michel poinformował, że jest w kontakcie z premierami obu krajów - Mateuszem Morawieckim i Kiriłem Petkowem. "Pozostajemy zjednoczeni i wspieramy się wzajemnie wraz z odchodzeniem od dostaw energii z Rosji" - podkreślił szef Rady Europejskiej.

Bezpieczeństwo energetyczne

Ambasador Polski przy Unii Europejskiej poinformował w Brukseli o całkowitym wstrzymaniu przez Rosję dostaw gazu do naszego kraju. Andrzej Sadoś mówił o tym na cotygodniowym spotkaniu ambasadorów z państw członkowskich. Z relacji unijnych dyplomatów, z którymi rozmawiała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka wynika, że ambasador zapewniał o przygotowaniu Polski na taki scenariusz, ale też apelował o jedność i szybkie, surowe sankcje wobec Rosji. 

Informując o wstrzymaniu gazu ambasador miał powiedzieć, że nie ma natychmiastowego zagrożenia dla polskiej gospodarki i że może ona sobie łatwo poradzić z taką sytuacją dzięki podjętym wcześniej decyzjom i operacjom na rynku. Ambasador Andrzej Sadoś wymienił między innymi budowę gazociągu Baltic Pipe, 80-procentowe zapasy gazu w magazynach i działania na rzecz zapewnienia innych dostaw surowca, między innymi LNG z USA i Kataru poprzez terminale w Polsce i na Litwie. 

Ambasador miał też przekazać, że oficjalnym powodem wstrzymania dostaw gazu przez Gazprom jest odmowa płacenia przez Polskę w rublach. Według relacji unijnych dyplomatów Andrzej Sadoś miał też wskazać na niejednoznaczne sygnały wysyłane przez Komisję. Mówił, że dwa tygodnie temu dyrektor generalna do spraw energii w Komisji stwierdziła, że zapłata w rublach będzie złamaniem unijnych sankcji. Jednak wytyczne wysłane później zamiast wyjaśniać w jaki sposób odrzucić żądania Rosji, pokazywały raczej jak postępować zgodnie z dekretem Putina nie łamiąc sankcji.

REKLAMA

Rosja chce skłócić państwa członkowskie

Ambasador Polski przy Unii powiedział też, że ten dokument wykorzystała Rosja, by manipulować i wywoływać podziały wśród państw członkowskich. Andrzej Sadoś przypomniał, że Polska ostrzegała, że Rosja użyje energii jako broni przeciwko Unii. - Nie powinniśmy więc być zdziwieni - dodał ambasador i podkreślał, że Wspólnota nie może okazać słabości względem Rosji zarówno jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy, dostawy gazu, czy sankcje, bo Rosja - jak mówił - wykorzysta to przeciwko Unii. Podkreślał, że bardziej niż kiedykolwiek potrzebna jest pełna jedność i natychmiastowe restrykcje przewidujące wstrzymanie importu surowców energetycznych z Rosji. - Niestety finansowe, wojskowe i humanitarne wsparcie przekazane Ukrainie jest o wiele mniejsze aniżeli rachunki za gaz, które unijne kraje płacą Moskwie - dodał ambasador Polski przy Unii. Mówił też, że konieczne jest odcięcie wszystkich rosyjskich i białoruskich banków od globalnego systemu rozliczeń finansowych SWIFT oraz rozszerzenie sankcji w sektorze morskim i drogowym zgodnie z propozycją Polski i krajów bałtyckich.

Zdaniem ambasadora Andrzeja Sadosia, konieczne jest też ograniczenie rosyjskich wpływów w Unii Europejskiej. - Moskwa stworzyła szeroką siatkę promotorów swoich interesów wśród przedstawicieli europejskiej polityki, biznesu, nauki i kultury - podkreślał ambasador i zaproponował między innymi zakaz rosyjskiego lobbingu w unijnych instytucjach i zakończenie współpracy ze wszelkimi organizacjami pozarządowymi finansowanymi przez państwo.

Próba szantażu

To kolejna próba Rosji wykorzystania gazu do szantażowania nas - napisała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w reakcji na wstrzymanie dostaw gazu przez Rosję do Polski i Bułgarii. Podkreśliła, że Wspólnota jest przygotowana i że zwołane zostało spotkanie grupy koordynującej do spraw gazu. Szefowa Komisji Europejskiej napisała, że działanie Gazpromu jest nieuzasadnione i niedopuszczalne i po raz kolejny pokazuje, że Rosja jest nierzetelnym dostawcą gazu.

Posłuchaj

Szefowa KE o odcięciu gazu - to kolejna próba Rosji wykorzystania gazu do szantażowania nas (Beata Płomecka/IAR) 0:49
+
Dodaj do playlisty

"Jesteśmy przygotowani na taki scenariusz, jesteśmy w ścisłym kontakcie ze wszystkimi państwami członkowskimi" - podkreśliła Ursula von der Leyen dodając że Unia pracuje nad zapewnieniem alternatywnych dostaw i możliwie najwyższych poziomów magazynowania.

REKLAMA

"Kraje członkowskie uruchomiły plany awaryjne właśnie na wypadek takiego scenariusza a my współpracowaliśmy z nimi w koordynacji i solidarności" - napisała przewodnicząca Komisji. Informując o spotkaniu grupy ekspertów do spraw gazu Ursula von der Leyen poinformowała, że przygotowywana jest skoordynowana, unijna odpowiedź. Zapewniła o kontynuacji współpracy z europejskimi i światowymi przywódcami, by zapewnić bezpieczeństwo dostaw energii w Europie.

Czytaj także:

as

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej