Po 83 latach do Polski wrócą obrazy "Łukaszowców". Piotr Gliński podpisał umowę

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński podpisał w USA umowę, na mocy której obrazy Łukaszowców trafią z powrotem do Polski. Jest to cykl siedmiu obrazów namalowanych w Bractwie św. Łukasza na Wystawę Światową w Nowym Jorku, która trwała od maja 1939 do końca 1940 roku. Jak podkreślił wicepremier, to efekt wieloletnich starań ministerstwa.

2022-05-04, 20:17

Po 83 latach do Polski wrócą obrazy "Łukaszowców". Piotr Gliński podpisał umowę
Jeszcze tego lata cykl 7 obrazów Bractwa św. Łukasza oraz 4 makat Mieczysława Szymańskiego trafi do Polski.Foto: TT/@kultura_gov_pl

Obrazy Łukaszowców przedstawiają najważniejsze wydarzenia z historii Polski, ukazując jej wkład w rozwój cywilizacji zachodniej. Po wybuchu II wojny światowej pozostały w USA, a od 1958 roku były przechowywane w jezuickiej uczelni w Syracuse. 

Gliński: wydarzenie szczególne dla polskiego dziedzictwa

- To wydarzenie jest szczególne dla polskiego dziedzictwa. Przez wiele lat różne środowiska i instytucje starały się uwrażliwiać na historię obrazów i makat z Le Moyne College, aby nie zostały zapomniane - powiedział Piotr Gliński podczas ceremonii podpisania umowy w Le Moyne College, uczelni, gdzie przez ostatnie dekady przechowywane były dzieła sztuki.

Wcześniej Piotr Gliński odwiedził Uniwersytet Georgetown. - Pracujemy nad stworzeniem polskiej katedry, a nawet centrum polskiej historii na Uniwersytecie Georgetown - poinformował minister. Zaznaczył, że prace nad tym trwały od kilku lat, ale niestety pandemia uniemożliwiła zakończenie z sukcesem działań. - W tej chwili wracamy do tego projektu - podkreślił minister. - Chcemy wykorzystać okienko szansy, które dziś mamy z uwagi na naszą postawę wobec wojny na Ukrainie - zaznaczył. Dodał, że "rosnąca pozycja Polski w obliczu obecnego kryzysu daje szanse na promowanie polskiego punktu widzenia".

Minister zauważył, że założony przez jezuitów Uniwersytet Georgetown ma długą tradycję związków z Polską. Wykładali tam między innymi Jan Karski i Zbigniew Brzeziński, a także historyk Andrzej Kamiński. - Rola ostatniego z nich w pracach nad powołaniem polskiego centrum jest nie do przecenienia - zaznaczył Piotr Gliński.

REKLAMA

Czytaj więcej:

nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej