"Zielone serce Habecka krwawi". Niemiecki rząd zapowiada powrót do węgla
Niemiecka prasa reaguje na plany ministra gospodarki Roberta Habecka, który zapowiedział przejściowy powrót do węgla. Według niego Niemcy muszą się zabezpieczyć przed skutkami nagłego odcięcia dostaw energii przez Moskwę. Rosyjski koncern Gazprom zmniejszył ostatnio przepływ gazu przez Nord Stream 1.
2022-06-20, 11:00
W rozmowie z telewizją ARD Robert Habeck przypomniał, że Niemcy otrzymują obecnie tylko 40 procent tego, co przewidują zawarte z Gazpromem umowy. - Nikomu z nas nie podoba się ponowne uruchomienie elektrowni węglowych. Ale nie damy się też szantażować - zaznaczył.
"Ekologiczne mrzonki"
Wicekanclerz powiedział, że projekt ustawy umożliwiającej chwilowy powrót do węgla "leży od tygodni w szufladzie" i ma zostać przegłosowany na początku lipca. Zdaniem gazety "Augsburger Allgemeine" wieloletnie błędy koalicji CDU-SPD wymusiły na Zielonych porzucenie "ekologicznych mrzonek". "Zielone serce Habecka krwawi" - napisał dziennik.
W celu zaspokojenia potrzeb energetycznych resort gospodarki zapowiedział także zaciągnięcie kredytów za pośrednictwem państwowego banku rozwoju KfW. - Ciekaw jestem, co powie na to minister finansów z FDP. Te miliardy nie leżą na ulicy, to są nowe długi - wyjaśnił szef chadeckiej opozycji Friedrich Merz.
ZOBACZ: Niemcy ponownie stawiają na węgiel. Ujazdowski: ratują się z likwidacji energii atomowej
pkur
REKLAMA
REKLAMA