Za pośrednictwem Telegramu Petro Andriuszczenko poinformował, że plac zabaw zniknął ze skweru obok zbombardowanego Teatru Dramatycznego i instalowany jest w centrum Doniecka. Dodał, że"teraz przyszła pora na granitową płytkę". "Jest zrywana, ładowana i wywożona w stronę Doniecka" - relacjonuje urzędnik.
Skwer miał być remontowany, co "zmieniło się w banalne rozkradanie" infrastruktury - oświadczył Petro Andriuszczenko.
Apel szefa władz obwodu odeskiego
Z kolei Maksym Marczenko, szef władz obwodu odeskiego na południu Ukrainy, również za pośrednictwem Telegramu zaapelował do rosyjskich żołnierzy, by złożyli broń i nie brali udziału w zbrodniach przeciwko ludzkości.
"Życie nie jest dane po to, by wykonywać zbrodnicze rozkazy reżimu Putina. Ratujcie swoje życie i przyszłość, odmówcie brania udziału w krwawej wojnie Putina! Złóżcie broń w imię swojej bezpiecznej i pokojowej przyszłości!" - napisał.
Maksym Marczenko dodał, że żołnierze, którzy obawiają się, że będą ścigani przez rosyjskie władze, otrzymają "ochronę ONZ". "To nie jest poddanie się! To demonstracja waszej odmowy brania udziału w zbrodni przeciwko ludzkości" - podkreślił.
"Robiąc to, nie zdradzicie narodu rosyjskiego ani swojej ojczyzny. Przeciwnie, dacie Rosji szansę na uratowanie swojej godności i nadzieję na przyszłość" - ocenił ukraiński urzędnik.
Czytaj także:
>>> ATAK NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
Zobacz również: Wojciech Skurkiewicz w PR24
nj