Biały Dom nie chce uznawać Rosji za sponsora terroryzmu. Trwają rozmowy o kolejnych sankcjach

Jak przekazał rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu, administracja prezydenta Joe Bidena prowadzi rozmowy z kongresmenami na temat nowych sankcji na Rosję. Ned Price wytłumaczył, że miałoby to zastąpić uznanie Rosji za państwo wspierające terroryzm, czego domaga się Kongres.

2022-09-14, 23:26

Biały Dom nie chce uznawać Rosji za sponsora terroryzmu. Trwają rozmowy o kolejnych sankcjach
Administracja USA ogłasza pakiet nowych sankcji wobec Rosji. . Foto: Andrea Izzotti/Shutterstock

Jak powiedział Ned Price podczas konferencji prasowej, rozmowy dotyczą "analogicznych środków" do sankcji, które przewidziane są dla państw będących na liście sponsorów terroryzmu.

Odniósł się w ten sposób do presji ze strony polityków obydwu partii - a także prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - by dodać Rosję do listy, na której znajdują się na razie Korea Północna, Syria, Iran i Kuba.

Price powtórzył wcześniejsze argumenty administracji, że taki ruch mógłby przynieść niezamierzone negatywne konsekwencje, m.in. odstraszając prywatne firmy i organizacje od uczestnictwa w korytarzu umożliwiającym eksport zboża z Ukrainy.

"Rosja zasłużyła, by być w klubie pariasów"

Tłumaczenia te nie przekonały dotąd wielu kongresmenów. W środę dwaj senatorzy - demokrata Richard Blumenthal i republikanin Lindsey Graham, złożyli projekt ustawy, która uznałaby Rosję za sponsora terroryzmu, omijając w ten sposób Departament Stanu. Wcześniej podobny projekt złożono w Izbie Reprezentantów.

REKLAMA

Czytaj również:

- Jesteśmy w pełni świadomi, że administracja ma inny pogląd na tę sprawę. Z szacunkiem, nie zgadzam się z nim" - powiedział demokrata cytowany przez Politico. - Uważamy, że Rosja zdecydowanie zasłużyła na prawo, by być w klubie pariasów z Iranem, Koreą Północną, Kubą i Syrią - dodał.

Będzie kompromis z Kongresem?

Według źródła PAP w Izbie Reprezentantów, mimo nacisku administracji wielu kongresmenów pozostaje nieprzekonanych i uważa, że negatywne skutki umieszczenia Rosji na liście da się zminimalizować. Dodaje, że parlamentarzyści mają zamiar posunąć naprzód projekt ustawy, być może jeszcze we wrześniu.

- Jest w tej sprawie duże parcie. Oczywiście, nie jest wykluczone, że skończy się jakimś kompromisem - zaznacza.

REKLAMA

>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

Zobacz także. "Debata poranka" w PR24

ms

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej