Ukraińska kontrofensywa na południu. Rosjanie zaciekle bronią dróg na Krym
Ukraińskie wojska rozpoczęły kontrofensywę na południu kraju. Rosjanie tym razem jednak zaciekle bronią okupowanych przez siebie terenów. Telewizja Sky News tłumaczy powody zmiany taktyki w szeregach najeźdźcy.
2022-09-21, 09:45
Ukraińskie władze, zarówno cywilne jak i wojskowe, objęły niemal całkowitym embargiem informacje na temat kontrofensywy na południu, która ma na celu odbicie okupowanego przez Rosjan Chersonia - jedynego miasta obwodowego zdobytego przez najeźdźców - podaje Sky News.
Kontrofensywa Ukraińców. Rosjanie szykują się na obronę dróg na Krym
Kontrofensywa w południowych obwodach nie jest tak szybka, jak odbijanie terenów na północnym wschodzie Ukrainy, które odbyło się błyskawicznie. Sky News wskazuje kilka przyczyn takiego stanu rzeczy.
Po pierwsze, Rosjanie wiedzieli, że Ukraińcy zaczną kontratak, w związku z czym przygotowali się na niego i umacniają swoje pozycje.
Po drugie, obwód chersoński w dużej mierze okupowany przez Rosjan jest swego rodzaju bramą do półwyspu krymskiego i drogą łączącą południe Ukrainy z Rosją. Okupanci nie mogą sobie pozwolić na jego utratę, więc walczą z determinacją w obronie swoich pozycji.
REKLAMA
Po trzecie wreszcie - teren jest płaski i pozbawiony naturalnych osłon, więc ruchy oddziałów piechoty są niebezpieczne, a pole walki zdominowała artyleria i rakiety - podkreśla portal Sky News.
We wtorek Przedstawicielstwo Prezydenta Ukrainy w Autonomicznej Republice Krymu poinformowało, że na granicy pomiędzy obwodem chersońskim i Krymem Rosjanie budują fortyfikacje dla ludzi i ciężkiego sprzętu wojskowego, przez co można odnieść wrażenie, jakby szykowali się do odparcia szturmu, a w Sewastopolu rosyjscy okupanci dokonują inspekcji piwnic w wielopiętrowych budynkach, przy czym nie informują mieszkańców o charakterze prowadzonych działań.
- "Broni mamy dość". Putin mówi, że Zachód chce zniszczyć Rosję, i ogłasza częściową mobilizację
- Rosja ogłosiła pseudoreferenda na okupowanych terenach. Szef NATO: to dalsza eskalacja wojny Putina
Zobacz także: wiceszef MSZ Marcin Przydacz w Programie 3 Polskiego Radia
jp
REKLAMA
REKLAMA