Atak na Nord Stream. Szwecja odrzuca plany wspólnego śledztwa w międzynarodowym zespole

Współpracujemy z innymi krajami w dochodzeniu dotyczącym Nord Stream, ale nie musimy przystępować do międzynarodowego zespołu śledczych - poinformowała w piątek szwedzka prokuratura krajowa.

2022-10-14, 20:53

Atak na Nord Stream. Szwecja odrzuca plany wspólnego śledztwa w międzynarodowym zespole
Prokuratura: współpracujemy z innymi krajami ws. Nord Stream, ale ze względu na poufność nie tworzymy z nimi wspólnych zespołów śledczych. Foto: PAP/DANISH DEFENCE

Niemiecki "Spiegel" podał w piątek, że Szwecja odrzuca plany wspólnego śledztwa ws. Nord Stream z Danią oraz Niemcami.

"Potwierdzamy współpracę z innymi instytucjami i państwami. Z uwagi na konieczność zachowania poufności w związku z bezpieczeństwem kraju (Szwecji) możemy jednak nie przyłączyć się do formy współpracy opartej na tzw. umowie JIT" - przekazało biuro prasowe szwedzkiej prokuratury.

Uszkodzenie rurociągu

Jak podaje agencja UE ds. policji Europol, JIT (z ang. Joint Investigation Team), to forma międzynarodowej współpracy polegająca na powołaniu zespołu śledczych z dwóch lub kilku państw.
Niemiecka policja federalna poinformowała w czwartek wieczorem o zakończeniu dochodzenia w miejscu uszkodzeń gazociągu Nord Stream. Miejsce uszkodzone przez prawdopodobne wybuchy, znajdujące się na głębokości prawie 70 metrów, zbadano dzięki pomocy okrętów i drona marynarki wojennej.

Widzimy, że atak na Nord Stream 1 czy Nord Stream 2, to może być przygrywka do ataku na Baltic Pipe – powiedział w piątek w Programie 1 Polskiego Radia wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik (PAP)

REKLAMA

W ubiegłym tygodniu szwedzcy śledczy przekazali, że "mogą stwierdzić, że doszło do wybuchów", oraz poinformowali o pobraniu z dna morza materiału, który zostanie poddany dalszej analizie. Oddzielne dochodzenie w sprawie możliwego aktu sabotażu przy Nord Stream prowadzą także władze Danii.

Również polska Prokuratura Krajowa prowadzi dochodzenie w sprawie uszkodzeń rurociągów i wycieków gazu na dnie Morza Bałtyckiego. Śledczy argumentują, że zdarzenia miały miejsce na wodach wyłącznych stref ekonomicznych Szwecji i Danii, jednak ich skutki mogą rozciągać się zarówno na polski obszar morski, jak i na tereny przybrzeżne.

Czytaj także:

dn/PAP/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej