Wyraz wdzięczności czy akt desperacji? Niemieckie media podzielone w ocenie wizyty Zełenskiego w USA
Niemieckie media publicznie surowo oceniają środową wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie. Prywatny "Bild" stwierdza zaś, że jeśli Niemcom coś może się nie podobać w podróży Zełenskiego, to to, że wsparcie Niemców nie wystarczyło do tego, by jego pierwsza podróż odbyła się do Berlina.
2022-12-22, 13:40
W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poleciał do Waszyngtonu. Spotkał się w Białym Domu z prezydentem USA Joe Bidenem, wystąpił też (jako jeden z pięciu przywódców w historii, po raz drugi) w Kongresie. W przemówieniu, określanym jako historyczne, dziękował politykom amerykańskim za dotychczasowe wsparcie, apelował również o utrzymanie pomocy dla Ukrainy.
Spór portalu z telewizją
Wizyta Zełenskiego w Waszyngtonei jest szeroko komentowana na całym świecie, także w Niemczech. Oceny są jednak niejednoznaczne. Komentator programu "Tagesthemen", jednej z flagowych audycji publicznej niemieckiej ARD podejrzewa, że za wyjazdem stoi tylko tani PR: "Krótko przed świętami, to dobre zdjęcia dla wszystkich zaangażowanych" - cytuje jej słowa portal dziennika Bild.
Blld.de nie zgadza się opinią komentatora publicznej ARD. "Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski udał się do Waszyngtonu, by podziękować narodowi amerykańskiemu, który jak żaden inny wspiera jego kraj. I prosić o większą pomoc w pokonaniu zbrodniczej armii Rosji i wyzwoleniu całej Ukrainy. A wiadomości publicznej telewizji ARD oceniają wyprawę Zełenskiego jako »akt desperacji« i »tylko symbolikę«, która nie przybliża świata »ani o metr do zakończenia wojny«" - czytamy w Bildzie.
Powody do desperacji
"Wyjazd Zełenskiego do USA nie był aktem desperacji" - podkreśla zaś w komentarzu "Bild". "Ukraiński prezydent miał powody do desperacji, gdy przed laty poprosił Niemcy o wsparcie dla ukraińskiej armii i został odrzucony przez byłą kanclerz Angelę Merkel. Kiedy ostrzegał Niemcy przed ślepym uzależnieniem gazowym od Putina, ale spotkał się z arogancją i odrzuceniem. Kiedy niemieccy niedoszli eksperci przewidywali szybkie zwycięstwo Rosji w pierwszych dniach wojny i prowadzili kampanię przeciwko dostawom broni na Ukrainę".
REKLAMA
"Nie, to nie jest desperacja. Żadna symbolika. Nie jest to manewr PR-owy" - podkreśla portal. I, jak ocenia, jeśli coś może Niemcom w tej wizycie przeszkadzać, to to, że "nie wspieraliśmy Ukrainy tak bardzo, że jego (Zełenskiego) pierwsza podróż od rozpoczęcia wojny nie zaprowadziła go do Berlina".
Posłuchaj
Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w USA miała przełomowy charakter - ocenia w rozmowie z Polskim Radiem ukraińska analityk Marija Zołkina - relacja Pawła Buszki (IAR) 0:48
Dodaj do playlisty
Czytaj także:
- Historyczne przemówienie Zełenskiego w Kongresie. "Wasze wsparcie może być punktem zwrotnym"
- "Mieliśmy rację, że jest to możliwe". Wiceszef MSZ o przekazaniu Ukrainie rakiet Patriot
- Wspólna konferencja Bidena i Zełenskiego. "Nowy pakiet pomocy o wartości 1,85 miliarda dolarów"
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA