Zlecił zabójstwo żony, skazano go na śmierć. Mimo kontrowersji wykonano wyrok na 65-letnim Teksańczyku

65-letni Robert Fratta, były policjant, który został skazany na śmierć za wynajęcie prawie 30 lat temu dwóch osób w celu zamordowania swojej żony, otrzymał śmiertelny zastrzyk w stanowym więzieniu w Huntsville w Teksasie. Przed straceniem więźnia odbyła się sądowa batalia o to, czy zastosowanie leku do uśmiercenia skazańca narusza konstytucję USA, która zakazuje okrutnego i nietypowego karania.

2023-01-11, 06:33

Zlecił zabójstwo żony, skazano go na śmierć. Mimo kontrowersji wykonano wyrok na 65-letnim Teksańczyku
Cela śmierci w stanowym więzieniu w Huntsville (Teksas). Foto: TCJD/ MEGA / The Mega Agency / Forum

33-letnia Farah Fratta w listopadzie 1994 roku została dwukrotnie postrzelona w głowę w garażu swojego domu na przedmieściach Houston w Teksasie.

Zahipnotyzowany świadek

Sąd Najwyższy USA we wtorek odrzucił apelację prawników Fratty o wstrzymanie egzekucji.

Argumentowali oni, że prokuratorzy zataili dowody na to, że świadek procesu został zahipnotyzowany przez śledczych, co doprowadziło do zmiany początkowego wspomnienia, że widziała dwóch mężczyzn na miejscu morderstwa, jak również uciekającego kierowcę.

"To podważyłoby tezę, która opierała się tylko na dwóch mężczyznach popełniających czyn i polegała na powiązaniu Fratty z obydwoma" - napisali adwokaci w swojej apelacji.

REKLAMA

Prokuratorzy twierdzili, że hipnoza nie przyniosła żadnych nowych informacji ani nie pozwoliła na zidentyfikowanie sprawcy. Stwierdzili również, że Fratta wielokrotnie wyrażał chęć zobaczenia swojej żony martwej i pytał znajomych, czy znają kogoś, kto by ją zabił.

- Po prostu ją zabiję i odsiedzę za swoje, a kiedy wyjdę, będę miał swoje dzieci - miał powiedzieć Fratta zgodnie z aktami sądowym.

Czytaj również:

Dyskusja dotycząca zgodności wykonania wyroku z konstytucją

Śmierć więźnia poprzedził dramatyczny dzień, w którym sąd rozstrzygał, czy stan może kontynuować stosowanie śmiertelnych substancji długo po upływie ich pierwotnej daty ważności.

REKLAMA

Przez lata Teksański Departament Sprawiedliwości Kryminalnej (TDCJ) przedłużał daty ważności śmiertelnych dawek pentobarbitalu, jedynego środka używanego w teksańskich egzekucjach, po ponownym sprawdzeniu jego mocy. Obrońcy potępili tę praktykę, twierdząc, że testowanie odbywa się nieprawidłowo i że takie środki powodują bolesną śmierć, która narusza konstytucję USA zabraniającą okrutnego i niezwykłego karania.

Egzekucja wykonana

Po nadzwyczajnym przesłuchaniu we wtorek rano, stanowy sędzia okręgowy Catherine Mauzy z Austin nakazała TDCJ powstrzymanie się od iniekcji z użyciem tej substancji, stwierdzający, że zapas pentobarbitalu w więzieniu "jest prawdopodobnie nielegalny".

Zauważyła, że TDCJ nie zaoferował żadnych dowodów, aby zaprzeczyć twierdzeniom więźniów, że przeterminowane leki mogą spowodować "tortury, złe traktowanie lub niepotrzebny ból", które naruszają prawo stanowe.

Czytaj także:

Krótko po pierwotnym zaplanowanym terminie egzekucji, o godzinie 18.00 czasu miejscowego, Teksański Sąd Apelacyjny ds. Karnych uchylił wyrok sędziny Mauzy, twierdząc, że nie ma ona jurysdykcji w tej sprawie. Około 30 minut później Sąd Najwyższy Teksasu zgodził się z tym, odrzucając ostateczną apelację Fratty i zezwalając na wykonanie egzekucji.

65-latek został ogłoszony martwym o 19:49.

ms/PAP/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej