Minister Rau poleci do Szwecji. Podkreśli stanowisko Polski i państw bałtyckich ws. rozszerzenia NATO
Minister spraw zagranicznych RP Zbigniew Rau poinformował, że podczas swojej wizyty w stolicy Szwecji, Sztokholmie, zapewni, że stanowisko Polski, Litwy, Łotwy i Estonii ws. akcesji Szwecji i Finlandii do NATO jest jednoznaczne. Zaznaczył, że rozszerzenie Sojuszu o te państwa ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO.
2023-01-31, 23:37
"Fundamentalne znaczenie" poszerzenia NATO o Finlandię i Szwecję
- Realistycznie rzecz ujmując - o tym też dzisiaj mówiliśmy - trzeba spojrzeć na kalendarz, co będzie się działo w najbliższych miesiącach. Trzeba przypomnieć sobie, że w Turcji w maju będą miały wybory, potem będzie czas intensywnych konsultacji, a potem mamy szczyt NATO. Mówię o tym z wyprzedzeniem, na wypadek gdyby stosowne decyzje na rzecz akcesji Szwecji i Finlandii zapadły wcześniej - zawsze trzeba mieć nadzieję, że może uda się rozwiązać ten problem, który jednak wydaje się poważniejszy, niż zakładaliśmy w czasie szczytu Madrycie" - powiedział szef MSZ. Turcja wciąż nie ratyfikowała akcesji Szwecji i Finlandii do NATO.
Rau podkreślił, że strona polska jest w ciągłym kontakcie z tureckim rządem. Jak przypomniał, w maju wraz z ministrem SZ Rumunii Bogdanem Aurescu spotkał się w Stambule z tureckim prezydentem Recepem Erdoganem i ministrem Mevlutem Cavusoglu. - Pozostajemy przy naszym głębokim przekonaniu, że dla bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO, szczególnie północnej części tej flanki, akcesja Szwecji i Finlandii ma fundamentalne znaczenie - oświadczył.
Stanowisko Turcji
Kwestia akcesji Szwecji i Finlandii do NATO stała się elementem międzynarodowych przetargów pomiędzy członkami sojuszu. Oba kraje złożyły wnioski o akcesję do NATO wiosną ubiegłego roku, po zaatakowaniu Ukrainy przez Rosję. Argumentowano wówczas, że wspólne procedowanie aplikacji obu państw ma znaczenie z punktu widzenia planowania obronnego NATO.
Do rozszerzenia NATO potrzebna jest jednak zgoda wszystkich 30 sojuszników. Jak dotąd protokołów akcesyjnych nie ratyfikowały jeszcze Węgry i Turcja. Ankara uzależnia poparcie dla rozszerzenia NATO od zmiany polityki Helsinek i w szczególności Sztokholmu wobec organizacji kurdyjskich, uważanych przez Turcję za terrorystyczne. Dodatkowo skomplikowało sprawę ubiegłotygodniowe publiczne spalenie Koranu przed turecką ambasadą w Sztokholmie przez Rasmusa Paludana, aktywistę i założyciela antymuzułmańskiej partii.
W rezultacie prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że Szwecja nie może już liczyć na poparcie przez Ankarę jej kandydatury do NATO.
REKLAMA
ms/PAP
REKLAMA